Jarosław Skrobacz: Liczymy na wsparcie kibiców!
- Musimy troszkę rotować składem. Nie mamy bardzo szerokiej kadry, bo w tej chwili mamy do gry 17, 18 zawodników z pola i musimy tym umiejętnie zarządzać, żeby nie narobić sobie problemów – mówi przed meczem pucharowym trener GKS-u, Jarosław Skrobacz.
Mecz z Zagłębiem Sosnowiec był w tym sezonie naszym najlepszym występem?
Jarosław Skrobacz: Na pewno byliśmy w tym meczu skuteczni i stosunkowo duży procent stworzonych sytuacji wykorzystaliśmy. We wcześniejszych meczach też kilka sytuacji było, ale jednak nie były one zamienione na gole. Na pewno był to fajny mecz w naszym wykonaniu, bo jeśli strzela się cztery gole, to musi się to podobać i musimy być z tego zadowoleni.
Z czego był Pan najbardziej zadowolony? Stworzone sytuacje, skuteczność czy może przełamanie w imponujący sposób Kuby Wróbla?
- Myślę, że oprócz występu Kuby, całość gry zespołu należy docenić. W tym meczu troszkę inaczej wprowadzaliśmy piłkę, jakość gry środkowych obrońców była lepsza, przez co niepotrzebnych strat było dość mało.
Kilka słów o naszym pucharowym rywalu?
- Personalnie Termalica jest bardzo mocna, mają dobrego trenera. Nie wiem co się dzieje w zespole, bo nie jestem w środku. Zaczęli bardzo dobrze, później też grali niezłe spotkania, a przynajmniej tak wynikało z różnych relacji. Siedem spotkań bez zwycięstwa na pewno jest powodem do niepokoju. Na pewno jednak zagrają z nami o zwycięstwo. Mają tak duże możliwości kadrowe, że w sumie nie wiemy czego do końca się spodziewać.
A jak Pan podchodzi do tego spotkania? Szansę dostaną zawodnicy, którzy grali mniej, czy wystawiamy, przynajmniej w teorii, najmocniejszy skład?
- Musimy troszkę rotować. Nie mamy bardzo szerokiej kadry, bo w tej chwili mamy do gry 17, 18 zawodników z pola i musimy tym umiejętnie zarządzać, żeby nie narobić sobie problemów. Na dzień dzisiejszy mamy tylko dwójkę stoperów, na których musimy chuchać i dmuchać. Czekamy co będzie z Szymurą i Wolniewiczem, więc sami sobie tych problemów nie możemy prowokować. Roszady, które są w lidze, czy też będą teraz w meczu pucharowym, są normalną rzeczą.
W Sosnowcu mieliśmy świetne wsparcie kibiców, na które liczymy też w kolejnych spotkaniach.
- Za Sosnowiec, chociaż nie tylko, kibicom należą się wielkie brawa. Zawsze czujemy ich wsparcie i jesteśmy z tego powodu bardzo szczęśliwi. Za to, co pokazali podczas meczu z Zagłębiem, chociaż w trakcie meczu na to nie zwracałem uwagi, ale po meczu widziałem filmiki, należy się duży szacunek, bo wyglądało to imponująco. Chcielibyśmy też, aby przy Harcerskiej pojawiało się dużo więcej fanów i liczymy na ich wsparcie podczas meczu z Teramliką i w kolejnych spotkaniach!