Maciej Spychała: Całej drużynie należą się brawa
W spotkaniu z Rakowem Częstochowa w barwach GKS-u Jastrzębie zadebiutował Maciej Spychała. Zapraszamy na rozmowę z naszym 20-letnim pomocnikiem.
Do tej pory grałeś na poziomie trzeciej ligi, a teraz za Tobą debiut na zapleczu ekstraklasy. Jakie widzisz różnice między trzecią, a pierwszą ligą?
MACIEJ SPYCHAŁA: W pierwszej lidze w porównaniu do trzeciej gra jest na pewno szybsza. Ogólnie różnica jest spora, ale nie było tego aż tak bardzo widać i wydaje mi się, że pokazałem się z dobrej strony.
Z Rakowem od 50. minuty przegrywaliśmy różnicą dwóch bramek, ale potrafiliście odwrócić losy spotkania i do ostatniego gwizdka walczyliście o zwycięstwo.
Całej drużynie należą się wielkie brawa. Mimo dość kuriozalnej bramki, którą straciliśmy na początku drugiej połowy na 2:0, to nie podcięło nam skrzydeł i graliśmy do końca, co przyniosło efekty w postaci dwóch strzelonych bramek.
Wyszliście na ten mecz wysokim pressingiem, który udawało się realizować przez cały mecz. Świadczy to o tym, że jesteście dobrze przygotowani do sezonu.
Zdecydowanie tak. Jesteśmy bardzo dobrze przygotowani do sezonu, co pozwoliło nam przez cały mecz biegać na wysokim tempie. Raków to bardzo dobry zespół i trzeba było ich wysoko zaatakować, bo jeśli byli dobrze rozstawieni na boisku, to wtedy bardzo ciężko było im zabrać piłkę.
Byliście zdziwieni postawą Rakowa w ostatnich kilkunastu minutach, kiedy to głęboko się cofnęli i zmusili Was do rozgrywania piłki atakiem pozycyjnym?
Myślę, że było to spowodowane naszą dobrą postawą od początku meczu i zaowocowało to w końcówce, kiedy Raków opadł z sił do gry. Zaczęli wybijać piłkę i oddali nam inicjatywę. Dzięki temu udało nam się strzelić wyrównującą bramkę.
Gdybyśmy po tych dwóch spotkaniach mieli na koncie cztery lub sześć punktów, to chyba nikt nie mógłby być specjalnie zaskoczony.
Zgadzam się. W obu tych meczach straciliśmy trochę głupie bramki. Gdybyśmy się tego wystrzegli, to faktycznie nasz dorobek punktowy mógłby wyglądać lepiej. Z Puszczą jak zwykle zagramy o zwycięstwo i na 100 procent. Jak będzie, to zweryfikuje boisko.
Jesteś w Jastrzębiu-Zdroju i w klubie od kilku tygodni. Jak się u nas czujesz?
Czuję się naprawdę super. Na meczach jest bardzo dużo oddanych i głośno nas dopingujących kibiców. Bardzo fajnie się gra przy takich trybunach i takiej atmosferze. Aklimatyzacja przebiega jak najbardziej poprawnie.