- Cieszy też fakt, że nasza gra wygląda coraz lepiej, ale zdajemy sobie sprawę, że mamy sporo do poprawy - powiedział po spotkaniu z Bruk-Betem Termaliką Nieciecza pomocnik GKS-u Jastrzębie, Marek Mróz.

- Na pewno cieszy zdobyty punkt, bo w końcu przerwaliśmy serię porażek na własnym terenie, która nie była przyjemna i chcieliśmy się odbudować przed własnymi kibicami. Cieszy też fakt, że nasza gra wygląda coraz lepiej, ale zdajemy sobie sprawę, że mamy sporo do poprawy.

- Mariuszowi należy się bardzo duże piwo. To klasowy bramkarz i czujemy się bardzo pewnie, gdy stoi między słupkami. Bardzo nam pomaga jeśli chodzi o komunikację, a dzisiaj zagrał rewelacyjny mecz. Wybronił kilka sytuacji i ten punkt w dużej mierze zawdzięczamy właśnie jemu.

- Wiadomo, że szczęście w takich momentach też się przydaje, ale wiadomo, że wszystko jest w naszych głowach i nogach, i tego musimy się trzymać. Trzeba się skupić na sobie, co powinno przynieść pozytywne efekty.

- Myślę, że w ofensywie brakuje nam troszkę spokoju. Czasami próbujemy za szybko się dostać na połowę przeciwnika, zamiast spokojnie rozgrywać akcje. Tutaj chyba tkwi problem. Powinniśmy przytrzymać piłkę, wtedy stworzyłoby się więcej miejsca i sytuacje także by się pojawiały.

- Zgadzam się z opinią, że nie ma co patrzeć na innych, tylko trzeba się skoncentrować na sobie. Jeśli zrobimy wszystko, co w naszej mocy, to nie będziemy mieli sobie nic do zarzucenia i myślę, że te trzy punkty w końcu przyjdą. W Legnicy damy z siebie 200% i na pewno nie zawiedziemy kibiców, którzy nas ciągle wspierają. To zwycięstwo będziemy dedykowali im.