Kamil Jadach: Determinacja była ogromna
Zapraszamy na wypowiedź Kamila Jadacha po ostatnim w tym sezonie meczu ligowym w Legnicy, po którym zapewniliśmy sobie utrzymanie na zapleczu ekstraklasy.
- Myślę, że te ostatnie spotkania były w naszym wykonaniu w miarę poprawne. Wiadomo, że presja była na nas duża i nogi były trochę związane. Z każdym kolejnym meczem ta presja, jak powiedział trener, coraz bardziej nas drapała, przez co ciężko było nam w ostatnich meczach stworzyć jakieś sytuacje. Trzeba się cieszyć, że tak się skończył ten sezon, bo choć w pewnym momencie mogliśmy myśleć o czymś więcej, to te utrzymanie było realnym celem, na jaki nas było stać w tym sezonie. Wierzę, że tak jak kiedyś po utrzymaniu cudem w III lidze, w następnym sezonie pokusiliśmy się o coś więcej, tak będzie i tym razem. Do nowego sezonu podejdziemy z wyczyszczonymi głowami i będzie tylko lepiej.
- Od kilku meczów nie tylko mi, ale myślę, że też innym zawodnikom w drugich połowach gra się lepiej. Dostajemy troszkę więcej sił niż na początku spotkań, co jest może absurdem, ale takie są fakty. Przeciwko Miedzi w drugiej połowie graliśmy lepiej i dążyliśmy do zwycięstwa, chociaż nie mogliśmy się do końca otworzyć, bo wiedzieliśmy, jakie są wyniki na innych stadionach i ten remis dawał nam utrzymanie. Gdybyśmy musieli wygrać, to zagralibyśmy jeszcze bardziej zdecydowanie i myślę, że osiągnęlibyśmy ten wynik, bo determinacja z naszej strony do osiągnięcia korzystnego wyniku była ogromna.
- Akurat w ostatnim meczu o utrzymanie w III lidze nie grałem, bo pauzowałem za kartki, więc dla mnie jednym z ważniejszych spotkań, oprócz dzisiejszego, było spotkanie właśnie w Legnicy, gdy graliśmy o awans do II ligi. Wtedy to spotkanie dobrze się ułożyło, bo do przerwy było już 3:0. Nie pamiętam tak ciężkiej psychicznie rundy w poprzednich latach. Te ostatnie miesiące były chyba najtrudniejsze. Mam jednak nadzieję, że dzięki temu ten zespół będzie tylko silniejszy.
- Dla ludzi zawistnych to utrzymanie jest „tylko” utrzymaniem, a my taki cel minimum postawiliśmy sobie jeszcze przed ligą. Wiadomo, że byliśmy w pewnym momencie bisko baraży, ale patrząc na to, jak większość drużyn grała po pandemii, to musimy się cieszyć ze zrealizowania tego celu. Teraz trzeba zresetować głowy i przygotowywać się do nowego sezonu.