Marek Mróz: Musimy podnieść głowę
W meczu przeciwko Koronie Kielce Marek Mróz zanotował swoje czwarte trafienie dla GKS-u Jastrzębie. 21-letni pomocnik w 82. minucie wykorzystał bardzo dobre dośrodkowanie Daniela Ferugi i nie miał problemów z pokonaniem bramkarza. Zapraszamy do zapoznania się z opinią Marka po tym spotkaniu.
- Jest duży smutek, bo chcieliśmy w Kielcach zamazać plamę po przegranym meczu z Arką Gdynia na inaugurację tego sezonu. Niestety, nie udało się zdobyć choćby punktu, ale musimy podnieść głowę do góry i wyciągnąć z tej porażki wnioski, żeby w kolejnych spotkaniach zacząć punktować.
- Przede wszystkim przeciwko Koronie graliśmy lepiej w obronie i byliśmy lepiej zorganizowani, niż to miało miejsce przeciwko Arce. Nasze akcje wyglądały lepiej. Graliśmy składniej i spokojnie budowaliśmy ataki, żeby nie przedostawać się zbyt szybko na połowę przeciwnika i nie tracić piłek.
- Jest jeszcze sporo do poprawy, ale od tego są treningi i myślę, że w kolejnych spotkaniach będzie lepiej. Jeśli chodzi o moją bramkę, to ostatnio na treningach sporo ćwiczyliśmy rozgrywanie stałych fragmentów gry. Mieliśmy wszystko zaplanowane, dobrze się ustawiliśmy i piłka po dobrym dośrodkowaniu spadła na mnie, i zostało mi tylko dopełnienie formalności.