Wypowiedź bramkarza GKS-u Jastrzębie, Grzegorza Drazika, po spotkaniu z Chrobrym Głogów, które zakończyło się zwycięstwem głogowian 1:0.

- Co można powiedzieć… Na pewno był to ciężki mecz, a przeciwnik był mocno cofnięty i konsekwentny w swojej grze, przez co trudno było znaleźć sobie miejsce i stworzyć jakieś zagrożenie. Jeden stały fragment zadecydował o tym, że przegrywamy to spotkanie. Na pewno wielka szkoda, bo bardzo chcieliśmy zdobyć punkty po porażce z Radomiakiem i podnieść morale. Przegrywamy i musimy po prostu dalej ciężko pracować, i z dobrym nastawieniem jechać do Łodzi na mecz z Widzewem.

- Czy zabrakło ryzyka w końcówce? Może trochę tak. Powinniśmy częściej posyłać dłuższe piłki pod bramkę Chrobrego, a my cały czas próbowaliśmy rozgrywać od tyłu, co przeciwnik swoimi agresywnymi dojściami przerywał.

- Trochę zabrakło mi szczęścia w sytuacji, w której Chrobry zdobył gola. Sparowałem piłkę na słupek, a ta się odbiła w taki sposób, że spadła pod nogi rywala, który ją dobił do bramki. Wielka szkoda, bo uważam, że remis spokojnie był w naszym zasięgu. Mnie, jako bramkarzowi, też ciężko się wchodzi do gry po takiej przerwie, ale myślę że mogę swój występ ocenić na plus.