[RELACJA] GKS Jastrzębie 1-1 Górnik Łęczna
W meczu 24. kolejki Fortuna 1 Ligi remisujemy z Górnikiem Łęczna 1:1. Gola dla naszego zespołu zdobył w pierwszej połowie Daniel Szczepan, a wyrównał w drugiej odsłonie Bartosz Śpiączka.
Początek spotkania był dość wyrównany, a pierwszy celny strzał zanotował Zejdler, który z dystansu próbował zaskoczyć Gostomskiego. W odpowiedzi groźnie z rzutu wolnego strzelał Stromecki, ale Pawełek był na posterunki i sparował piłkę na róg. Chwilę później na strzał nożycami zdecydował się Kulawiak. Gdyby to wpadło, to byłaby bramka „stadiony świata”, ale futbolówka poszybowała wysoko nad bramką.
W 21. minucie dobra postawa naszego zespołu została udokumentowana golem. Po rzucie rożnym piłka trafiła pod nogi Jadacha, który dośrodkował na piąty metr, a tam Szczepan, mimo interwencji bramkarza, dał naszej drużynie prowadzenie. W 34. minucie nasze prowadzenie mógł podwyższyć Ali, lecz po jego uderzeniu dobrą interwencją popisał się Gostomski. Pięć minut później ponownie niewiele zabrakło. Tym razem Jadach z dystansu posłał „spadającego liścia”, futbolówka otarła się jeszcze o jednego z rywali i minimalnie minęła słupek bramki Górnika. W ostatnich pięciu minutach uderzali jeszcze Witkowski, Jadach i Szczepan. Najbliżej szczęścia był ten ostatni, który minimalnie chyba po główce. Pierwsza połowa w naszym wykonaniu była naprawdę dobra i schodziliśmy na przerwę z zasłużonym prowadzeniem.
W drugą połowę zdecydowanie weszli przyjezdni, którzy zepchnęli nasz zespół do defensywy. Przez długi czas jednak wynik spotkania się nie zmieniał, mimo uderzeni m.in. Śpiączki czy Stromeckiego. Po naszej stronie w ofensywie niewiele się działo, a Gostomski nie miał zbyt wiele pracy. W 69. minucie doszło do wymuszonej zmiany w naszej bramce. Kontuzjowanego Pawełka zastąpił Drazik, którego już po trzech minutach świetnym uderzeniem głową pokonał Śpiączka. Nasz golkiper był bez szans.
Pięć minut później mogło i powinno być 2:1 dla GKS-u. Najpierw Rumina, w sytuacji sam na sam, na granicy przepisów powstrzymał Gostomski. Piłkę przejął Mróz, ale ani on, ani po chwili Ali nie potrafili skorzystać z tej szansy. W 87. minucie łęcznianie mieli sporo szczęścia, bo po uderzeniu Niewiadomskiego przed stratą gola uratował ich słupek. Z kolei w doliczonym czasie gry to goście byli bliżsi zdobycia kompletu punktów, ale najpierw świetnie w polu karnym interweniował Bielak, a po chwili fantastyczną interwencją popisał się Drazik. Ostatecznie górnicze derby zakończyły się remisem, który chyba należy uznać za sprawiedliwy.
10 kwietnia, Jastrzębie-Zdrój, godz. 16:00
GKS Jastrzębie - Górnik Łęczna 1:1 (1:0)
1:0 - Daniel Szczepan 21’
1:1 - Bartosz Śpiączka 72’
GKS Jastrzębie: Mariusz Pawełek (69. Grzegorz Drazik) - Dominik Kulawiak, Kryspin Szcześniak, Aleksander Komor, Dawid Witkowski - Lukas Bielak - Farid Ali, Marek Mróz, Łukasz Zejdler (60. Daniel Feruga), Kamil Jadach (60. Jakub Niewiadomski) - Daniel Szczepan.
Górnik Łęczna: Maciej Gostomski - Tomasz Midzierski (46. Paweł Baranowski), Leandro, Maciej Orłowski (46. Gabriel Matei), Kamil Pajnowski, Marcin Stromecki, Bartosz Śpiączka, Bartłomiej Kalinkowski (46. Paweł Wojciechowski), Michał Goliński (68. Bartłomiej Kukułowicz), Adrian Cierpka, Michał Mak (79. Przemysław Banaszak.).
Sędzia: Marek Opaliński
Żółte kartki: Feruga, Bielak (GKS) oraz Midzierski, Leandro, Pajnowski (Górnik).