Bartosz Boruń: Jest w nas złość
- Radunia to na pewno dobra drużyna, budowana na doświadczonych zawodnikach, którzy mają za sobą dobrą przeszłość. Ich atut u siebie to na pewno boisko, który jest dość specyficzne, małe – mówi przed dzisiejszym meczem w Stężycy pomocnik GKS-u Jastrzębie, Bartosz Boruń.
- Czy jesteśmy zadowoleni z dorobku punktowego? Myślę, że nie do końca, bo w większości z tych spotkań to my mieliśmy lepsze okazje niż rywale i mogliśmy w tych spotkaniach zwyciężyć, jak choćby w ostatnim meczu z Kaliszem. Mówiliśmy sobie w szatni w przerwie, że musimy ten mecz wygrać, bo okazja była idealna. Z drugiej jednak strony nie przegrywamy, teraz mamy na koncie passę pięciu takich spotkań i cały czas punktujemy. Na pewno na koniec sezonu te punkty będą ważne.
- Mecze wygrywa się defensywą, więc to, że tracimy tak mało goli, z pewnością jest bardzo istotne. Szwankuje w naszym wykonaniu wykańczanie akcji, bo wielu dogodnych sytuacji, które mieliśmy w tym sezonie, nie wykorzystaliśmy. Pracujemy nad tym w każdym mikrocyklu treningowym, żeby w każdym kolejnym spotkaniu wyglądało to coraz lepiej.
- Od początku sezonu wszystkie wyniki w tej lidze pokazują, że nie ma co patrzeć na rezultaty, jakie dana drużyna osiągnęła w poprzednim spotkaniu, bo w każdej kolejce zdarzają się niespodzianki. Ta liga jest po prostu nieprzewidywalna, ale oprócz tego też ciężka, bo każda drużyna ma swoje cele i ambicje.
- W poprzednim sezonie grałem dwukrotnie przeciwko Raduni, ale nie wspominam tych spotkań najlepiej. Mimo, że strzeliłem w jednym meczu gola, to jednak oba spotkania mój zespół przegrał. Radunia to na pewno dobra drużyna, budowana na doświadczonych zawodnikach, którzy mają za sobą dobrą przeszłość. Ich atut u siebie to na pewno boisko, który jest dość specyficzne, małe. Na nim trenują, znają je dobrze i wykorzystują ten fakt, bo w tym sezonie u siebie jeszcze nie przegrali.
- Na pewno chcemy wygrywać każdy mecz, bo tylko w taki sposób będziemy mogli walczyć o dobre miejsce na zakończenie sezonu. Jest w nas złość, że nie wygraliśmy ostatniego meczu z Kaliszem, ale mamy też w sobie pokorę przed każdym kolejnym rywalem.
- Początek sezonu w moim wykonaniu był dobry, zdobyłem dwa gole. Później przyszła może mała obniżka formy, ale mam nadzieję, że w kolejnych meczach będę grał na takim poziomie, że wszyscy będą z tego zadowoleni.