Dariusz Kamiński: Niedosyt jest ogromny
Wypowiedź Dariusza Kamińskiego, strzelca jednej z bramek dla naszej drużyny w zremisowanym 4:4 meczu z Garbarnią Kraków.
- Jak ostatnich meczach mieliśmy może troszkę więcej szczęścia, tak dzisiaj go zabrakło, ale nie chodzi tu głównie o szczęście, bo przede wszystkim przeważaliśmy w tym meczu i w pierwszej połowie powinniśmy strzelić na 3:0 i zamknąć to spotkanie. Druga połowa nie wyglądałby wtedy w taki sposób. Strzeliliśmy jednak w pierwszej odsłonie tylko dwie, na początku drugiej przeciwnik szybko zdobył gola kontaktowego gola i zrobiła się nerwówka. Odzyskaliśmy dwubramkowe prowadzenie, ale końcówka należała do Garbarni.
- Mecz dla kibica z pewnością super do oglądania, ale my jesteśmy mega źli. Trzeba z tego spotkania na pewno wyciągnąć wnioski. Mimo wszystko nie przegraliśmy i kontynuujemy serię meczów bez porażki.
- Nie chciałbym mówić, że zabrakło koncentracji, bo w przerwie mówiliśmy sobie, jak ten mecz może wyglądać, że Garbarnia wyjdzie bardzo zmotywowana. 2:0 to ciężki wynik, bo z jednej strony może troszkę rozluźnia, a jedna bramka dla przeciwnika i zaczyna śmierdzieć. I dokładnie tak było. Na gorąco zaraz po meczu ciężko oceniać dlaczego tak to wyglądało, jednak na pewno bardzo szkoda tych dwóch punktów.
- Stracić cztery bramki w jednej połowie nam po prostu nie przystoi, szczególnie, że nasza gra obronna wyglądała od początku sezonu dobrze. Niestety, zdarzył się taki mecz… Jest niedosyt. Ja jestem ze swojej strony bardzo zły, że nie zdobyliśmy trzech punktów. Szanujemy ten remis, ale niedosyt jest ogromny.