„Pokazaliśmy, że stać nas na odnoszenie zwycięstw”
Bohaterem soboty był Dariusz Kamiński, który w ostatnim kwadransie dwukrotnie wpisał się na listę strzelców, ustalając wynik spotkania z Siarką Tarnobrzeg na 3:1. Przeczytajcie, co nasz skrzydłowy powiedział po tym spotkaniu.
- Na pewno bardzo cieszymy się z tego zwycięstwa i przełamania po sześciu porażkach z rzędu. Przegraliśmy na inaugurację z Hutnikiem, z Motorem było lepiej, ale też nie zdobyliśmy punktów, dlatego jest ogromna radość z tego wyniku. Teraz jedziemy na bardzo trudny teren do Kalisza, ale ja wierzę, że jest prawo serii i tak jak przegrywaliśmy ostatnie mecze ligowe, tak od teraz zaczniemy regularnie punktować.
- Na pewno spadł jakiś kamień z serca. Od początku rundy byłem i dalej jestem pewien, że będziemy punktować, bo mamy lepszą ekipę, niż jesienią i wiadomym było dla mnie, że prędzej czy później to „zatrybi”. Nie wiem, czy wydarzyło się to już teraz, bo to dopiero pierwsze zwycięstwo, ale pokazaliśmy w meczu z Siarką, że stać nas na odnoszenie zwycięstw, podobnie zresztą jak w poprzednich meczach, czyli z Motorem i Hutnikiem, gdzie mieliśmy dogodne okazje i wcale nie musieliśmy tych spotkań przegrać. Suma szczęścia w końcu przechyliła się w naszą stronę.
- Opóźnienie rozpoczęcia meczu chyba ani nie przeszkodziło, ani nie pomogło, chociaż w sumie jeśli chodzi o mnie, to posiłek zjadłem dość wcześnie, więc nie do końca to sprzyjało (śmiech). Od dzisiaj chyba już zawszę będę jadł pięć godzin przed meczem, a nie trzy. A mówiąc serio, to w takich warunkach oczywiście gra się ciężko, ale i my, i przeciwnik mieliśmy je takie same.
- W każdym meczu chciałbym dawać od siebie coś ekstra, ale przede wszystkim wygrywać, żeby GKS był jak najwyżej w tabeli, bo wtedy to pozytywnie oddziałuje na wszystkich wokół. Wiadomo, że każdy gra po to, żeby znaleźć się na jak najwyższym poziomie, każdy ma swoje ambicje i marzenia.