Wojciech Katus: Rozwój i zbieranie doświadczeń
Wojciech Katus został w tym sezonie najmłodszym zawodnikiem, który zagrał w ligowym meczu GKS-u Jastrzębie, a także najmłodszym piłkarzem w 2 Lidze. 16-latek chce wrócić do składu, pomóc drużynie i ma swoje marzenia.
To było jedno z ciekawszych wydarzeń w 2023 roku w naszym klubie. Na początku sezonu 2023/24, w meczu otwierającym zmagania 2 Ligi ze Stalą Stalowa Wola, w barwach GKS-u Jastrzębie pojawił się – w wyjściowej jedenastce – zawodnik, który nie miał wówczas skończonych 16 lat! Wojciech Katus, bo o nim mowa, liczył sobie dokładnie 15 lat, 11 miesięcy i 25 dni. Został tym samym najmłodszym piłkarzem naszego klubu, który wystąpił w meczu ligowym. - Na pewno było to dla mnie fajne wydarzenie, które dużo mnie nauczyło. Bardzo pomogli mi koledzy i trenerzy, którym dziękuję za szansę – mówi Wojtek, który nie tylko przeszedł do historii naszego klubu.
Katus był najmłodszym piłkarzem, który w rundzie jesiennej pojawił się na drugoligowych boiskach, a – co ciekawe – trzecie miejsce w taj klasyfikacji zajął inny z naszych zawodników, Gracjan Sajdak, który w dniu debiutu, w starciu z Pogonią Siedlce, liczył sobie 16 lat i 22 dni. To jeszcze nie wszystko. Na szczeblu centralnych w naszym kraju wystąpił w tym sezonie tylko jeden młodszy od Wojciecha Katusa zawodnik. Mowa o Igorze Pieprzycy, piłkarzu Puszczy Niepołomice, który zadebiutował w ekstraklasie w wieku 15 lat i 19 dni. Zawodnik ten stał się najmłodszym piłkarzem, który kiedykolwiek zagrał na najwyższym poziomie rozgrywkowym w naszym kraju.
Jesienią Katus zagrał w dwóch meczach 2 Ligi. Więcej występów zaliczył w rezerwach. W zespole trenera Mateusza Galikowskiego rozegrał 9 spotkań w klasie okręgowej i strzelił 2 gole. - Gra w rezerwach, to przede wszystkim rozwój i zbieranie doświadczeń – mówi pomocnik GKS-u Jastrzębie. - Różnica pomiędzy piłką juniorską i seniorską jest bardzo duża, już na poziomie klasy okręgowej. Przede wszystkim pod względem fizycznym – podkreśla nasz zawodnik.
Najmłodszy piłkarz 2 Ligi w tym sezonie praktycznie od urodzenia związany jest z naszym miastem. - Pochodzę z Jastrzębia-Zdroju i zaczynałem w Akademii GKS-u, gdy miałem 5-6 lat. Później, do ósmej klasy, trenowałem w AP Champions Rybnik, a następnie zostałem zawodnikiem GKS-u Jastrzębie – przypomnijmy, że Wojciech Katus w lipcu ubiegłego roku podpisał z naszym klubem 3-letnią umowę, która obowiązuje do końca czerwca 2026 roku.
Młodziutki jastrzębianin nie ukrywa, że swoją przyszłość wiąże z piłką nożną. - Na razie nie mam dalekosiężnych planów. Moim celem na najbliższe tygodnie jest wrócić do składu GKS-u i pomóc drużynie w osiąganiu jak najlepszych wyników – zaznacza. - A co będzie dalej? Np. za 5 lat chciałbym być w ekstraklasie i to realna perspektywa, choć teraz najważniejszy jest rozwój i podnoszenie umiejętności – podkreśla zawodnik z rocznika 2007, który – jak każdy młody piłkarz – ma swoje marzenia. - Moim ulubionym klubem jest Real Madryt. Ze względu na to, jaka wokół niego panuje atmosfera. To wspaniały, wielki klub i na pewno moim marzeniem jest by kiedyś w nim zagrać – uśmiecha się Wojtek.
Od początku zimowych przygotowań Wojciech Katus trenuje z pierwszym zespołem. Niedawno wrócił z obozu przygotowawczego w Opalenicy, a w sparingu z Zagłębiem II Lubin, przegranym przez naszą drużynę 1:3, strzelił przepięknego gola. Pozostaje nam życzyć młodemu piłkarzowi, by w rundzie wiosennej zbierał kolejne doświadczenia w pierwszym zespole. Jednocześnie czekamy na takie bramki, jak w Lubinie. Już w lidze!