.
Pierwszy kwadrans to nieznaczna przewaga naszego zespołu, który starał się konstruować akcje na połowie Stomilu. Dwukrotnie do strzału głową doszedł Wróbel, ale nie sprawił problemów Skibie. W 12. minucie bliski zaskoczenia golkipera gospodarzy był Tront. Nasz pomocnik uderzył z dystansu, a Skiba z problemami złapał piłkę tuż przed linią bramkową.
Im dłużej trwał mecz, tym częściej Stomil zaczynał atakować. Po raz pierwszy Drazik musiał się wykazać w 29. minucie, wybijając na róg uderzenie z ostrego kąta. Po chwili po rzucie rożnym główkował Szymura, piłka poszybowała na dalszy słupek, gdzie minimalnie spóźniony był Wolniewicz. W 36. minucie olsztynianie wyszli na prowadzenie. Po dośrodkowaniu z prawej strony i małej przebitce na szesnastym metrze, sam przed Drazikiem znalazł się Sobczak i nie zmarnował okazji. W odpowiedzi z dystansu niecelny strzał z dystansu oddał Jadach, a w doliczonym czasie gry po rzucie wolnym i małym zamieszaniu nad poprzeczką uderzał z siedmiu metrów Szymura.
Pięć minut po rozpoczęciu drugiej połowy bliski doprowadzenia do remisu był Tront, jednak piłka po jego strzale z kilkunastu metrów nieznacznie minęła okienko bramki. Mieliśmy sporą przewagę w posiadaniu piłki, ale gospodarze skutecznie się bronili. Spora ilość rzutów wolnych i rożnych nie przynosiła efektu. W 62. minucie po świetnej kontrze Szczęch zakończył akcję groźnym strzałem z dystansu, który na róg z najwyższym trudem wybił Skiba. Kilkadziesiąt sekund później, również z dystansu, niecelnie strzelał Skórecki.
W 68. minucie kolejny raz tego dnia próbowaliśmy z dystansu. Uderzenie Kamila Jadacha przeleciało jednak kilkanaście centymetrów nad poprzeczką. Dwie minuty później niecelnie główkował Wolniewicz. Przewaga naszego zespołu nie podlegała dyskusji, a Drazik był w tym okresie praktycznie bezrobotny. W 78. minucie po dośrodkowaniu z rzutu rożnego obok słupka głową uderzał Wróbel.
Trzy minuty przed końcem regulaminowego czasu gry po kolejnym już rzucie rożnym na bramkę Skiby główkował Wolniewicz, lecz znowu niecelnie. W doliczonym czasie gry nasz defensor ponownie niecelnie główkował, a w kolejnej akcji piłka po strzale z dystansu Kamila Szymury poszybowała około pół metra nad bramką. Ataki przyniosły skutek w ostatniej akcji meczu. Kamil Szymura wykonywał rzut wolny z 17 metra, piłka po rykoszecie trafiła pod nogi Adama Wolniewicza, który wpakował ją do pustej bramki, zapewniając nam cenny i zasłużony punkt!
30 marca, Olsztyn, godz. 18:00
Stomil Olsztyn - GKS Jastrzębie 1:1 (1:0)
1:0 - Szymon Sobczak (36 min.)
1:1 - Adam Wolniewicz (90+4 min.)
Stomil Olsztyn: Piotr Skiba - Lukas Kubań, Jakub Mosakowski, Grzegorz Lech, Plamen Krachunov, Paweł Głowacki (28. Maciej Pałaszewski), Szymon Sobczak (87. Wojciech Dziemidowicz), Kensuke Enjo (61. Michał Suchanek), Mateusz Gancarczyk, Janusz Bucholc (k), Waldemar Gancarczyk.
GKS Jastrzębie: Grzegorz Drazik - Dominik Kulawiak (81. Krzysztof Gancarczyk), Adam Wolniewicz, Kamil Szymura, Dawid Gojny, Maciej Spychała, Damian Tront, Farid Ali (60. Dominik Szczęch), Kamil Jadach (k), Patryk Skórecki (69. Adam Żak), Jakub Wróbel.
Sędzia: Jacek Małyszek (Lublin).
Żółte kartki: Bucholc, Mosakowski, Krachunov (Stomil) oraz Wolniewicz, Spychała (GKS).