Już w 5. minucie spotkania do dobrej sytuacji strzeleckiej doszedł Szczepan, ale z ostrego kąta nie zdołał celnie uderzyć na bramkę Bielicy. Goście pierwszą dogodną sytuacją stworzyli po upływie kwadransa. Z 20 metrów z rzutu wolnego minimalnie niecelnie uderzał Flis. Kilka minut później próby strzału dystansu podjął się Norkowski, lecz Bielica ponownie nie musiał interweniować. W 22. minucie mieliśmy sporo szczęścia, gdy sam na sam z Pawełkiem wyszedł Klichowicz, lecz kłopoty z opanowaniem piłki pozwoliły Pawełkowi i naszym obrońcom na skuteczną interwencję.
W 27. minucie wyszliśmy na prowadzenie za sprawą Daniela Szczepana. Na piąty metr dośrodkował Tront, Szczepan przyjął piłkę i z bliska nie dał szans Bielicy. Niespełna 10 minut później do remisu doprowadził Szufryn, który po dośrodkowaniu spod linii końcowej uderzeniem głową z bliska pokonał Pawełka. W końcówce pierwszej odsłony ładną, indywidualną akcją popisał się Słodowy, który minął jednego z zawodników Sandecji i uderzył celnie z dystansu, ale Bielica nie dał się zaskoczyć.
Druga połowa rozpoczęła się od ataków gości. Najpierw niecelnie z dystansu uderzał Klichowicz, a w 54. minucie świetną interwencją popisał się Pawełek, broniąc uderzenie z rzutu wolnego Małkowskiego. Jeśli chodzi o nasze poczynania w ofensywie, to Bielica zmuszony był do interwencji w 60. minucie po strzale z rzutu wolnego Alego, ale obronę ułatwił mu rykoszet, a po upływie czterech kolejnych minut niecelnie główkował Szczepan. Zagrożenia nie było także w 67. minucie chociaż z dużej odległości swoich sił próbował Jaroszek.
W 71. minucie Sandecja wpadła z atakiem w nasze pole karne, który powstrzymał wślizgiem Bojdys. Sędzia główny uznał jednak, że nasz defensor zagrał piłkę ręką w sposób naruszający przepisy i podyktował rzut karny. Do jedenastki podszedł Małkowski i nie dał szans Pawełkowi. W kolejnych minutach Sandecja była zamknięta na własnej połowie, a momentami nawet we własnym polu karnym. Próby ataków jednak nie przynosiły skutków. Niecelnie z dystansu uderzali Szczepan i Skórecki. W doliczonym czasie gry po rzucie rożnym do sytuacji strzeleckiej doszedł Jaroszek, lecz Bielica nie dał się pokonać i ostatecznie Sandecja utrzymała korzystny wynik do końcowego gwizdka sędziego.
12 czerwca, Jastrzębie-Zdrój, godz. 17:40
GKS Jastrzębie - Sandecja Nowy Sącz 1:2 (1:1)
1:0 - Daniel Szczepan 27’
1:1 - Dawid Szufryn 36’
1:2 - Maciej Małkowski 71’ (rzut karny)
GKS Jastrzębie: Mariusz Pawełek - Mateusz Słodowy, Michał Bojdys, Łukasz Norkowski (59. Kamil Adamek), Kamil Jadach (64. Patryk Skórecki), Farid Ali (81. Petr Galuska), Daniel Szczepan, Kamil Szymura (k), Damian Tront, Daniel Liszka, Bartosz Jaroszek.
Sandecja Nowy Sącz: Daniel Bielica - Marcin Flis, Dawid Szufryn (k), Maciej Małkowski (72. Michał Walski), Adrian Danek, Dominik Kun, Radosław Kanach, Maciej Korzym, Damian Chmiel, Michał Piter Bućko, Mateusz Klichowicz (83. Mariusz Gabrych).
Sędzia: Damian Sylwestrzak.
Żółte kartki: Szymura, Skórecki (GKS) oraz Szufryn (Sandecja).