.
Spotkanie rozpoczęliśmy źle. Już w pierwszej minucie po błędzie w rozegraniu piłki sam na sam z Drazikiem znalazł się Nowak, który minął naszego golkipera, ale w ostatniej chwili uderzenie pomocnika Stali przed linią bramkową zablokował Bojdys. Po chwili kolejne dwa strzały na bramkę GKS-u oddali Żyro i Prokić, jednak bez efektu. Bardzo szybko otrząsnęliśmy się po słabym początku i już w 6. minucie sam na sam z Wrąblem znalazł się Adamek, jednak zmarnował tę sytuację. Trzy minuty później dobrą akcją popisał Galuska, wycofał piłkę do Tronta, który z dystansu uderzył niecelnie. Kolejne trzy ciosy również należały do naszej drużyny. Na bramkę Stali uderzali Mróz, Tront i Szymura, ale wynik pozostawał bez zmian. W 37. minucie przebudziła się Stal, a konkretnie Tomasiewicz, który z bliska w dobrej sytuacji trafił w boczną siatkę. Dwie minuty później bardzo dobrą interwencją po strzale Nowaka popisał się Drazik. Gdy wydawało się, że pierwsza połowa zakończy się bezbramkowym remisem, w 45. minucie po akcji Stali lewym skrzydłem Michał Bojdys skierował piłkę do własnej bramki.
Początek drugiej połowy był niemal identyczny jak pierwszej. Ponownie Nowak był bardzo blisko zdobycia bramki, lecz tym razem uratował nas słupek, po czym piłkę na linii bramkowej zatrzymał Norkowski. W 51. minucie bez skutku z dystansu uderzał Tomasiewicz, a cztery minuty później akcja przeniosła się pod drugą bramkę i dobitkę głową Szymury pod poprzeczkę na róg sparował Wrąbel. W 58. minucie dobra postawa GKS-u została wynagrodzona. Świetnym podaniem ponad głowami obrońców popisał się Mróz, a Adamek tym razem skutecznie wykończył akcję. Trzy minuty później bardzo dobrą interwencją po strzale Michała Żyry.
W 69. minucie goście ponownie byli blisko zdobycia gola po zagraniu naszego zawodnika. Tym razem jednak Gojny miał dużo szczęścia, gdy piłka odbiła się od nogi i wyszła na rzut rożny tuż obok słupka. Tego dnia mieliśmy sporo strzałów z dystansu, jednak żaden z nich nie przyniósł skutku. Próbował Tront - niecelnie i Mak, po strzale którego dobrze interweniował Drazik. W 78. minucie kolejny raz szczęście było po naszej stronie, gdy metr przed bramką znalazł się Stasik, który nie zdołał skierować piłki do bramki. Dwie minuty później kolejną okazję miał Mak, ale uderzał po rzucie rożnym wolejem niecelnie.
Gdy wydawało się, że przełamiemy złą passę przy Harcerskiej i z wiceliderem zdobędziemy punkt, w pierwszej minucie doliczonego czasu gry w naszym polu karnym znalazł się Getinger, minął jednego z obrońców i uderzeniem w długi róg pokonał Drazika, ustalając wynik meczu.
30 czerwca, Jastrzębie-Zdrój, godz. 20:40
GKS Jastrzębie - PGE FKS Stal Mielec 1:2 (0:1)
0:1 - Michał Bojdys 45’ (sam.)
1:1 - Kamil Adamek 58’
1:2 - Krystian Getinger 90+1’
GKS Jastrzębie: Grzegorz Drazik - Michał Bojdys, Łukasz Norkowski, Petr Galuska (74. Mateusz Słodowy), Farid Ali (80. Bartosz Jaroszek), Dominik Kulawiak, Kamil Szymura (k), Damian Tront, Marek Mróz (70. Kamil Jadach), Kamil Adamek, Dawid Gojny.
PGE FKS Stal Mielec: Jakub Wrąbel - Mateusz Żyro, Maciej Domański, Maciej Urbańczyk, Andreja Prokić (90. Robert Dadok), Szymon Stasik, Michał Żyro (64. Mateusz Mak), Bartosz Nowak (90. Lukas Bielak), Grzegorz Tomasiewicz, Mateusz Bodzioch, Krystian Getinger (k).
Sędzia: Marcin Kochanek.
Żółte kartki: Tront, Kulawiak (GKS) oraz Michał Żyro, Bodzioch (Stal).
Widzów: 796.