W meczu 5. kolejki II ligi pokonujemy GKS Bełchatów 2:0 po bramkach Farida Alego oraz Kamila Jadacha.

Początek meczu zdecydowanie należał do naszego zespołu. W pierwszych dziesięciu minutach z dystansu uderzali Jadach i Gancarczyk, lecz Moczadło nie dał się zaskoczyć. Po chwili w ciągu 60 sekund bliscy pokonania golkipera gości byli Szczepan, który z ostrego kąta uderzył obok słupka i Gancarczyk, próbując strzału z powietrza, jednak piłka poszybowała tuż nad poprzeczką.

W 23. minucie kolejny raz zaskoczyliśmy obronę gości i w bardzo dobrej sytuacji znalazł się Jadach. Uderzył mocno, ale Moczadło odbił piłkę, a dobitkę Farida zablokował jeden z obrońców bełchatowian. Osiem minut później Marcin Ruda uderzał z ponad dwudziestu pięciu metrów tuż obok słupka, a tuż po tej akcji w poprzeczkę trafił Weis.

Przyjezdni groźnie odpowiedzieli dopiero w 39. minucie, kiedy to po strzale z dystansu i rykoszecie od jednego z naszych zawodników futbolówka przeleciała tuż obok bramki Grzegorza Drazika. Cztery minuty później fantastyczną okazję do otworzenia wyniku miał Daniel Szczepan, którego strzał głową na linii bramkowej zatrzymał Moczadło.

W końcu w 45. minucie stało się to, na co wszyscy czekaliśmy i na co zanosiło się od początku meczu. Po ładnej, zespołowej akcji całego zespołu Farid Ali w polu karnym Bełchatowa zachował pełen spokój i strzałem pod poprzeczkę wyprowadził nas na prowadzenie.

Pierwsze kilkanaście minut drugiej części gry należała do gości z Bełchatowa, jednak nasza defensywa nie dawała się zaskoczyć. Jedynie w 51. minucie groźny strzał z dystansu oddał Marcin Ryszka, jednak dobrze interweniował Drazik. W odpowiedzi uderzał Szczepan, a piłkę po rykoszecie lecącą pod poprzeczkę na róg wybił Moczadło.

Ataki gości nie przynosiły efektu, a nasz zespół groźnie kontrował i w 73. minucie Kamil Jadach był bliski podwyższenia wyniku, lecz piłka po jego uderzeniu minęła słupek bełchatowian o kilka centymetrów. W 85. minucie nasz kapitan nie pozostawił jednak złudzeń i po nieudanej interwencji obrońcy Bełchatowa, technicznym strzałem przy słupku pokonał Moczadłę. Trzy minuty później mogło być 3:0, ale ponownie gości uratowała poprzeczka. Ostatecznie po bardzo dobrym spotkaniu pokonujemy kandydata do awansu na zaplecze ekstraklasy 2:0 i utrzymujemy 3. miejsce w ligowej tabeli.

23 sierpnia, Jastrzębie-Zdrój,  godzina 17:30
GKS 1962 Jastrzębie - GKS Bełchatów 2:0 (1:0)
1:0 - Farid Ali (45 min.)
2:0 - Kamil Jadach (85 min.)

GKS 1962 Jastrzębie: Grzegorz Drazik - Dominik Kulawiak, Kacper Kawula, Kamil Szymura, Dawid Weis, Bartosz Semeniuk (78. Oskar Mazurkiewicz), Marcin Ruda, Krzysztof Gancarczyk (67. Tomasz Musioł), Farid Ali (90. Tomasz Dzida), Kamil Jadach, Daniel Szczepan (74. Wojciech Caniboł).

GKS Bełchatów: Arkadiusz Moczadło - Mikołaj Bociek, Emile Thiakane (46. Michał Ciarkowski), Robert Chwastek, Piotr Giel, Dawid Flaszka (86. Filip Kendzia), Adrian Klepczyński, Marcin Ryszka (60. Przemysław Zdybowicz), Łukasz Pietroń (46. Patryk Janasik), Marcin Garuch, Michał Bierzało.

Sędzia: Damian Gawęcki (Kielce).
Żółte kartki: Weis, Kawula, Semeniuk (GKS) oraz Bierzało, Klepczyński, Garuch (Bełchatów).
Czerwona kartka: Garuch (Bełchatów)
Widzów: 2054.