Przemysław Lech: Chcieliśmy zmazać plamę
Wypowiedź Przemysława Lecha, pomocnika GKS-u Jastrzębie, który w meczu z Sokołem Ostróda zdobył swojego pierwszego gola w zielono-czarno-żółtych barwach.
- Mierzyliśmy się z zespołem z niższej ligi, ale w Pucharze Polski mecze lubią rządzić się swoimi prawami, bo każdy rywal podchodzi do meczu w pełni zmobilizowany i skoncentrowany, dlatego można powiedzieć, że nie ma łatwych meczów. My jednak wyszliśmy ze swoim planem. Przede wszystkim chcieliśmy zmazać plamę z niedzielnego meczu z Górnikiem Polkowice, żeby poprawić morale w zespole i udowodnić kibicom i sobie, że potrafimy dobrze grać w piłkę i potrafimy wygrywać. W wielu momentach nam się to udawało, chociaż były fragmenty dekoncentracji, ale strzeliliśmy cztery gole, z czego jesteśmy zadowoleni.
- Nie można powiedzieć, że po szybko strzelonych dwóch golach odpuściliśmy. Myślę, że była to po prostu kwestia kontroli meczu i mądrego podejścia. Nie myśleliśmy o tym, żeby oszczędzać siły czy coś w tym stylu. Były przecież kolejne okazje, które niestety nie zamieniały się na gole, ale na szczęście worek do końca się otworzył w drugiej połowie.
- Spodziewaliśmy się i uczulaliśmy się w przerwie na to, że Sokół na początku drugiej połowy ma ostatni moment na to, żeby powalczyć o korzystny wynik. Przede wszystkim nie chcieliśmy stracić bramki, a najlepiej, żeby strzelić trzecią i zamknąć ten mecz. Udało się zdobyć gola, ale za szybko straciliśmy bramkę na 3:1, ale kontrola była po naszej stronie przez praktycznie dziewięćdziesiąt minut.
- Cieszę się też oczywiście z debiutanckiego gola dla GKS-u Jastrzębie. Może nie do końca od tego jestem na boisku, ale mam nadzieję, że będzie ich w kolejnych meczach więcej.