Mateusz Słodowy: Cieszymy się z remisu i jedziemy dalej
Mateusz Słodowy w Legnicy zdobył swojego pierwszego gola w barwach GKS-u, pokonując bramkarza rywali w 58. minucie spotkania. Przeczytajcie, co nasz obrońca powiedział po tym spotkaniu.
Mateusz, to była Twoja pierwsza bramka w pierwszej lidze?
Tak, wreszcie udało mi się ją strzelić. Cieszę się podwójnie, bo oprócz tego dała nam ona cenny punkt.
Chyba wszyscy się zastanawiają, czy to było trenowane…
Oczywiście, że tak. Ćwiczyliśmy to z Dominikiem Kulawiakiem przez cały piątkowy trening (śmiech). A tak na poważnie, cieszę się, że mogłem pomóc drużynie zdobyć punkt w tak ciężkim meczu. Moim zdaniem, mieliśmy o wiele lepsze sytuacje od Miedzi, jak chociażby wyjście sam na sam Kamińskiego, czy dobitka Rumina w drugiej połowie, nie był to jakiś wielki mecz w naszym wykonaniu. O ile z jego przebiegu nie możemy być zadowoleni, to z wyniku musimy. Cieszymy się z remisu i jedziemy dalej.
Obrońca lubi czuć za sobą pewnego bramkarza. Jak postrzegasz Mikołaja Reclafa?
Po Mikołaju nie widać tego, że jest świeży. Jest pewny, dzisiaj obronił rzut karny. Oby tak dalej!
Następny mecz w niedzielę, również z wymagającym przeciwnikiem, jakim jest Podbeskidzie. O co według Ciebie gramy?
Tak jak w każdym meczu: o 3 punkty. Teraz jest chwila na odpoczynek, ale od poniedziałku zaczynamy akcję „Podbeskidzie”. Graliśmy ostatnio z topowymi zespołami tej ligi i myślę, że nie mamy się czego obawiać.