Wspomnienia Strajkowicza: Były takie mecze… (część 2)
Myślałem, że po jednorazowym tekście w Górniczej Wierze, dadzą sobie ze mną spokój… Ale zadzwonili, więc chyba chcą, żebym znów coś nabazgrał.
Dalej jesteśmy w sezonie 1987/88. Po zwycięskich wyjazdowych derbach z Odrą Wodzisław w następnej kolejce przyszło nam grać z konkurentem o miejsca barażowe 2-3 – Piastem Nowa Ruda. Zremisowaliśmy 2:2. Prowadziliśmy po golu Zenka Swędery. Goście doprowadzili do remisu i cztery minuty później wyszli na prowadzenie. Do remisu doprowadził w 56. minucie niezawodny strzelec – Bogdan Kuśmierski. Jastrzębscy fani szykowali się do kolejnego ważnego dla nich meczu – wyjazdowych derbów z samym chorzowskim Ruchem. W swojej historii nie mieli jeszcze okazji pokazać się na chorzowskich trybunach ówczesnego 13-krotnego mistrza kraju. O samej drużynie Ruchu, jej zdobyczach w Polsce i Europie można by było pisać całe numery Górniczej Wiary przynajmniej do końca roku. Druga sprawa - jej fani. Najbardziej rozpoznawalna grupa kibiców na Górnym Śląsku z jej licznymi fanklubami. O takim wyjeździe marzył każdy fan GKS-u Jastrzębie. Najpierw jednak parę słów o pierwszym meczu w Jastrzębiu. Niebieska szarańcza pojawiła się w Jastrzębiu w około 2000 osób. Główna grupa przyjechała pociągiem, a pozostali różnymi środkami lokomocji. Wcześniej i później kibice żadnej drużyny nie byli w takiej ilości w Jastrzębiu (w następnym sezonie 88/89 pojawili się w podobnej watasze). Pod stadionem połowa z nich po prostu przeskoczyła przez płot, by znaleźć się na trybunach boiska przy ul. Kasztanowej. Na tym meczu było ok. 10 000 ludzi, a trybuny były szczelnie wypełnione. Ruch prowadził po bramce Szustera 1:0. W 89. minucie Józef Ryłko strzelił gola na 1:1. Szał ogarnął fanów jastrzębskiej drużyny. Po końcowym gwizdku fani GKS-u wbiegli na murawę, by pogratulować swoim piłkarzom za doprowadzenie do remisu.
Mecz rewanżowy odbył się w sobotę, 28 maja, o godzinie 16:30. Jastrzębscy fani udali się do Chorzowa dwoma autobusami, a główna grupa (ok. 400 osób) pociągiem. Razem ok. 500 osób. Liczyliśmy na wsparcie naszych braci z GKS-u Katowice, ale ci pojawili się w liczbie ok. 10 osób. Można było u nich liczyć na „Anglika”, który dość często pojawiał się w Jastrzębiu na naszych meczach, bo miał w naszym mieście dziewczynę. Sam mecz Ruch rozpoczął od prowadzenia w pierwszej połowie po golu Bąka. Po przerwie dwoma wspaniałymi główkami popisał się Dariusz Owczarczyk. Kibice miejscowych byli w szoku, a szał radości zapanował w sektorze kibiców GKS-u. Wiadomo było jednak, kto musi wygrać. Sędzia Michał Listkiewicz (tak, późniejszy prezes PZPN) uznał bramkę, której uznać nie powinien. Gola na 2:2 zdobył Szuster po wcześniejszym dotknięciu piłki ręką przez Bąka. Na koniec meczu, w doliczonym czasie, sędzia podyktował problematyczną jedenastkę dla Ruchu, którą na bramkę zamienił Szuster. Wśród miejscowych zapanowała radość, a naszych kibiców opanował smutek. Po meczu fani GKS-u podziękowali piłkarzom za wysiłek. Tego dnia, gdy sędziował Listkiewicz, nikt by z Ruchem nie wygrał. Po latach drogi fanów GKS-u i sędziego Listkiewicza spotkały się w Burgas 6 września 1998 roku. Po wygranym przez reprezentację Polski meczu z Bułgarią 3:0, ówczesny Prezes PZPN-u przyszedł pogratulować kibicom za doping, gdzie fani z Jastrzębia w sile 10 osób stanowili największą grupę wśród 50 kibiców przyjezdnych. Gdy podszedł do śp. „Alioszka”, ten powiedział mu kilka słów.... Żaden kibic z Jastrzębia nie podał mu ręki. Zrobiło mu się głupio, spuścił głowę i odszedł. CDN…
PS. Są zbierane informacje o historii GKS-u Jastrzębie, takie jak: programy, zdjęcia, wycinki, wspomnienia, o ludziach i działaczach, którzy działali w GKS-ie w latach 60., 70., 80. oraz o historii kibiców GKS-u Jastrzębie od początku istnienia klubu. Proszę o kontakt ze mną (Strajkowicz), z kierownikiem Galerii Historii Miasta, Marcinem Boratynem (tel. 515 001 168), lub z redakcją Górniczej Wiary. Na rok 2021 planowana jest książka o historii GKS-u Jastrzębie na 60-lecie klubu.
25 października 1987, Jastrzębie-Zdrój, godz. 11:00
GKS Jastrzębie - Ruch Chorzów 1:1 (0:0)
0:1 - Krystian Szuster '57
1:1 - Józef Ryłko '89
GKS Jastrzębie: Woźniak - Kiernozek, Owczarczyk, Ryłko, Zając - Zimnicki, Sak, Kuśmierski, Łuczak - Powiecko (46. Szewczyk), Biczak. Trener - Jerzy Kulig.
Widzów: 10 000.
28 maja 1988, Chorzów, godz. 16:30
Ruch Chorzów - GKS Jastrzębie 3:2 (1:0)
1:0 - Mirosław Bąk '34
1:1 - Dariusz Owczarczyk '56
1:2 - Dariusz Owczarczyk '63
2:2 - Krystian Szuster '72
3:2 - Krystian Szuster '90
GKS Jastrzębie: Woźniak - Tekiela, Powiecko, Owczarczyk (68. Kiernozek), Zając, Ryłko - Sak (88. Zięcik), Łuczak, Biczak - Swędera, Kuśmierski. Trener - Ryszard Duda.
Widzów: 12 000.
Strajkowicz