Pierwsze minuty spotkania przebiegały pod dyktando Chrobrego. Gospodarze mieli kilka rzutów rożnych, po których nie było zagrożenia. Drazik musiał się jednak wykazać po uderzeniu Cywki z dystansu i spisał się bez zarzutu. Głogowianie dużo częściej byli w posiadaniu piłki, a nasz zespół podejmował nieliczne próby zaatakowania bramki Chrobrego, lecz bez efektów. W 31. minucie ponownie dobrze interweniował Drazik, po uderzeniu z dystansu, na które ponownie zdecydował się Cywka.
W końcowych dziesięciu minutach pierwszej połowy odważniej zaatakowaliśmy. Najpierw po centrze Alego w środek bramki główkował Rumin, a po chwili po dobrym dośrodkowaniu Ferugi z rzutu wolnego żaden z zawodników nie przeciął piłki na piątym metrze. W 39. minucie z kolei z kilkunastu metrów uderzał Mróz, ale Bieszczad nie dał się zaskoczyć. Trzy minuty później do sytuacji strzeleckiej z 17 metrów doszedł Bondarenko, uderzając jednak w taki sposób, że golkiper Chrobrego nie miał problemów z obroną. W doliczonym czasie gry ponownie wykazać się musiał Bieszczad, tym razem po uderzeniu zza pola karnego Alego. Pierwsza połowa miała zatem dwa oblicza. Najpierw przeważał Chrobry, lecz z biegiem czasu do głosu doszedł nasz zespół i częściej stwarzaliśmy zagrożenie pod bramką rywala, ale gole jednak nie padły.
Początek drugiej połowy był podobny do pierwszych minut spotkania. Chrobry miał przewagę, co skutkowało dwoma groźnymi sytuacjami. Najpierw jednak ofiarnie wślizgiem interweniował jeden z naszych obrońców, a po chwili niecelnie z dystansu uderzał Mandrysz. W odpowiedzi w 54. minucie ładną akcję naszego zespołu sfinalizował uderzeniem z 16 metrów Feruga, lecz futbolówka poszybowała obok słupka. W 60. minucie było blisko gola dla gospodarzy, gdy tuż obok słupka uderzał z narożnika pola karnego Ziemann. Pięć minut później świetną, indywidualną akcją w naszym polu karnym, mijając kilku zawodników, popisał się Banaszewski, ale nie w ostatniej chwili został powstrzymany przez naszych defensorów.
W 69. minucie gospodarze wyszli na prowadzenie. Zawodnik Chrobrego po rajdzie lewą stroną zagrał przed bramkę, gdzie Machaj nie miał problemów z umieszczeniem piłki w naszej bramce. Po chwili bliski doprowadzenia do wyrównania był Feruga, lecz uderzył w boczną siatkę. Mimo, że do końca spotkania pozostało ponad 20 minut, to nasz zespół nie był w stanie sforsować dobrze funkcjonującej defensywy głogowian i ostatecznie wynik nie uległ zmianie.
19 września, Głogów, godz. 18:00
Chrobry Głogów - GKS Jastrzębie 1:0 (0:0)
1:0 - Mateusz Machaj 69’
Chrobry Głogów: Kacper Bieszczad - Michał Ilków-Gołąb (k), Oliver Praznovsky, Kamil Juraszek, Jarosław Ratajczak (57. Mateusz Machaj), Marcel Ziemann, Robert Mandrysz, Tomasz Cywka, Patryk Bryła, Maksymilian Banaszewski, Damian Kowalczyk (66. Mikołaj Lebedyński).
GKS Jastrzębie: Grzegorz Drazik - Mateusz Bondarenko, Mateusz Słodowy, Szymon Zalewski, Patryk Skórecki, Farid Ali (71. Kamil Jadach), Kryspin Szcześniak, Daniel Feruka (k), Marek Mróz, Łukasz Zejdler (86. Filip Karmański), Daniel Rumin.
Sędzia: Paweł Malec.
Żółte kartki: Praznovsky, Banaszewski, Cywka (Chrobry) oraz Szcześniak, Karmański (GKS).
Widzów: 725.