W czwartek, przed wyjazdowym meczem sparingowym na Słowacji oraz zgrupowaniem w Siedlcach, zawodnicy GKS-u Jastrzębie oraz sztab szkoleniowy przeszli testy antygenowe na obecność koronawirusa.
Wszystkie próbki dały wynik negatywny.
Wszystkie próbki dały wynik negatywny.
Mikołaj, który kilka tygodni temu (13 grudnia) świętował 17. urodziny, ma 186 cm wzrostu i jest wychowankiem Jaguara Gdańsk, z którego na rok trafił do Lechii Gdańsk. W lipcu 2020 roku został zawodnikiem występującego w IV lidze (grupa kujawsko-pomorska) Sportisu Łochowo. W ostatnim czasie trenował z naszym zespołem i wystąpił także w meczu sparingowym przeciwko Hutnikowi Kraków, pojawiając się na boisku w 46. minucie spotkania. Jego umiejętności i potencjał zostały pozytywnie ocenione przez sztab szkoleniowy, w związku z czym Mikołaj przenosi się do GKS-u Jastrzębie ze Sportisu Łochowo na zasadzie transferu definitywnego.
- Jest to dla mnie bardzo duży przeskok, ale myślę, że jestem na to mentalnie i fizycznie przygotowany. Wierzę, że dam sobie radę w pierwszoligowych realiach – powiedział nasz nowy bramkarz po podpisaniu kontraktu z klubem.
- Cieszę się, że będę miał okazje trenować z Grzegorzem Drazikiem czy Mariuszem Pawełkiem, bo to świetni zawodnicy, a Mariusz dodatkowo jest niezwykle doświadczony. Będę mógł się od nich wiele nauczyć, co powinno zaprocentować w przyszłości.
- Zamierzam od początku walczyć o debiut, ale wiem, że nie będzie łatwo wygrać rywalizację z Grześkiem czy Mariuszem. Będę jednak walczył o swoje i mam nadzieję, że uda mi się zadebiutować już w tym sezonie.
Mikołaj będzie występował z numerem 12 na koszulce. Witamy w Jastrzębiu i życzymy powodzenia!
Zamieniasz Podbeskidzie na GKS Jastrzębie. Dlaczego zdecydowałeś się na taki ruch?
- Zdecydowałem się na GKS Jastrzębie, ponieważ nie chciałem schodzić poniżej pierwszej ligi. Miałem kilka innych ofert, ale GKS był najbardziej konkretny. Miałem też w pamięci, grając tutaj z innymi zespołami, że był to bardzo ciężki teren. Dobrze mi się żyje na Śląsku i uważam, że to był dobry wybór.
Za Tobą runda spędzona na boiskach ekstraklasy. Jakie wnioski?
- Była to na pewno ciężka runda, ale też zdobyłem wiele cennego doświadczenia. Nie spodziewałem się, że w zimie będę musiał szukać klubu, ale niestety w piłce nie ma sentymentów. Pozycja Podbeskidzia w tabeli jest taka, że włodarze musieli robić zmiany. To już jednak przeszłość i teraz skupiam się na GKS-ie. Zespół dobrze mnie przyjął i wierzę, że z tygodnia na tydzień będzie wszystko coraz lepiej wyglądało.
Dużą bolączką naszego zespołu była gra obronna, bo straciliśmy najwięcej goli ze wszystkich pierwszoligowców.
- Cieszę się, że mogę podnieść rywalizację w bloku obronnym. Myślę, że każdy na tym skorzysta, bo rywalizacja musi być. Mamy jeszcze trochę czasu, żeby nad tą grą obronną popracować, a wiadomo, jak ważny jest to element.
Pamiętasz spotkanie z września 2016 roku, gdy z Górnikiem Łęczna przyjechałeś do Jastrzębia-Zdroju na mecz Pucharu Polski przeciwko trzecioligowcowi?
- Pamiętam to spotkanie. Była to sensacja, ale potem, jak dobrze pamiętam, GKS awansował do II ligi, a następnie od razu na zaplecze ekstraklasy. Dla nas, ekstraklasowego zespołu, było to niedopuszczalne, ale nie takie rzeczy się zdarzały w Pucharze Polski. Dostałem też wtedy czerwoną kartkę… Był to bardzo trudny mecz, ale tak jak wspominałem, był to jeden z cięższych terenów, na jakich miałem okazję grać. Kilku zawodników z obecnej kadry GKS-u dalej jest w zespole, więc przed treningiem trochę to powspominaliśmy.
Jakie cele na nadchodzące miesiące?
- Każdy chce wygrywać, więc celem jest marsz w górę tabeli. Musimy się skupiać na każdym najbliższym meczu, a wtedy wierzę, że będzie dobrze. Patrzę w przyszłość optymistycznie.
Na poniedziałek zaplanowany został tylko jeden trening. Na przedpołudniowych zajęciach na boisku przy ul. Kościelnej zawodnicy pracowali przede wszystkim nad kształtowaniem wytrzymałości szybkościowej.
We wtorek nasz zespół spotka się dwukrotnie. Przed południem drużyna podzielona na dwie grupy będzie pracować w siłowni, a po południu spotka się na boiskowych zajęciach z piłką.
Środa to, podobnie jak w poniedziałek, tylko jeden trening, który zostanie przeprowadzony przed południem, a sztab szkoleniowy tym razem skupi się nad organizacją gry.
Czwartek to ponownie dwie jednostki treningowe. Od godziny 10:00 zespół podzielony na dwie grupy będzie pracować w siłowni, a na godzinę 15:30 zaplanowano zajęcia boiskowe, gdzie największy nacisk położony będzie na taktykę oraz organizację gry.
Taktyka i organizacja gry będzie także motywem przewodnim piątkowych zajęć, które odbędą się w godzinach porannych. Tydzień zakończymy meczem sparingowym przeciwko MŠK Žilina, który zostanie rozegrany w Žilinie o godzinie 14:00.
Informujemy także, że do 28 stycznia na testach w drugoligowym Sokole Ostróda przebywać będzie nasz zawodnik, Michał Mydlarz.
W naszym zespole w tym spotkaniu wystąpiło dwóch testowanych zawodników - 22-letni pomocnik Dariusz Kamiński z Wisłoki Dębica i 17-letni bramkarz Mikołaj Reclaf ze Sportisu Łochowo.
Kolejny mecz sparingowy rozegramy w sobotę, 30 stycznia, a naszym rywalem będzie MSK Zilina.
23 stycznia, Kraków, godz. 13:30
Hutnik Kraków - GKS Jastrzębie 3:1 (3:0)
1:0 - Piotr Stawarczyk 6' (rzut karny)
2:0 - Abdallah Hafez 29'
3:0 - Piotr Stawarczyk 33' (rzut karny)
3:1 - Daniel Rumin 78'
GKS Jastrzębie (I połowa): Grzegorz Drazik - Dominik Kulawiak, Mateusz Słodowy, Kryspin Szcześniak, Dawid Witkowski, Lukas Bielak, Jakub Apolinarski, Daniel Feruga, Dariusz Kamński, Farid Ali, Daniel Szczepan.
GKS Jastrzębie (II połowa): Mikołaj Reclaf - Szymon Zalewski, Aleksander Komor, Mateusz Bondarenko, Jakub Niewiadomski, Tomasz Dzida, Dominik Szczęch, Marek Mróz, Łukasz Zejdler, Kamil Jadach, Daniel Rumin.