Foto: Wiktoria Reorowicz
Pierwsze minuty należały do naszego zespołu. W 4. minucie uderzał Jadach, ale Kalinowski nie miał problemów z interwencją. W odpowiedzi z 16 metrów w długi róg strzelał Stryjewski i bardzo ładną interwencją popisał się Drazik, a po chwili spokojnie interweniował po strzale Tarnowskiego.
W 20. minucie było blisko pierwszego gola dla GKS-u. Z prawej strony dośrodkowywał Mazurkiewicz, a piłka po uderzeniu głową Szczepana odbiła się od słupka. Goście w tym fragmencie gry nie mieli zbyt wiele do powiedzenia, w efekcie czego Drazik pozostawał bezrobotny.
Inaczej było po przeciwnej stronie. Kalinowskiego próbowali zaskoczyć Szymura i Ali, jednak piłka mijała słupek. Aż do 28. minuty. Świetne przejęcie na połowie gospodarzy zanotował Szczepan, zagrał do Jadacha, a nasz kapitan, obok którego znajdowało się trzech zawodników rywali, uderzył na tyle precyzyjnie, że piłka po odbiciu się od słupka wpadła do bramki.
W 42. minucie ponownie było groźnie pod bramką Drazika. Po dobrym podaniu Smolińskiego sam na sam z naszym golkiperem mógł znaleźć się Włodyka, ale źle przyjął piłkę i uderzył bardzo słabo.
W drugiej połowie obraz gry nie uległ zmianie. W 50. minucie głową uderzał Semeniuk, lecz Kalinowski nie miał problemu z obroną tego strzału, a po dwóch minutach w boczną siatkę uderzał Szczepan. W 55. minucie kolejny fatalny błąd popełniła defensywa Znicza. Bramkarz gospodarzy wyrzucił piłkę pod nogi Semeniuka, ten dostrzegł dobrze ustawionego Szczepana, który w sytuacji sam na sam pewnie umieścił piłkę w bramce.
Przy dwubramkowym prowadzeniu nasz zespół spokojnie kontrolował przebieg wydarzeń na boisku. Gospodarze nie mieli sposobu na rozmontowanie naszej defensywy i stworzenie klarownej sytuacji. Dopiero w 68. minucie Drazika próbował zaskoczyć Rackiewicz, ale uderzał bardzo niecelnie. Sześć minut później po rzucie rożnym mocno sprzed pola karnego uderzał Jaroszek, jednak również obok słupka bramki Znicza.
W 80. minucie odważnie w pole karne wszedł Ville Salmikivi i został sfaulowany przez obrońcę gospodarzy. Do rzutu karnego podszedł Kamil Jadach i bez problemów pokonał Kalinowskiego, zdobywając swojego drugiego gola w tym meczu. Do końca spotkania wynik meczu nie uległ zmianie. Zwycięstwo ze Zniczem było dziewiątą wygraną z rzędu. Brawo, brawo, brawo!
25 marca, Pruszków, godz. 12:00
Znicz Pruszków - GKS 1962 Jastrzębie 0:3 (0:1)
0:1 - Kamil Jadach (28 min.)
0:2 - Daniel Szczepan (55 min.)
0:3 - Kamil Jadach (80 min., rzut karny)
Znicz Pruszków: Dominik Kalinkowski - Marcin Wasielewski, Piotr Jóźwiak (57. Marcin Rackiewicz), Piotr Klepczarek, Kamil Włodyka (46. Karol Podliński), Patryk Czarnowski, Marcin Smoliński, Adrian Rybak, Mateusz Stryjewski (74. Jakub Zagórski), Adrian Małachowski, Paweł Tarnowski.
GKS 1962 Jastrzębie: Grzegorz Drazik - Oskar Mazurkiewicz, Piotr Pacholski, Kamil Szymura, Dominik Kulawiak, Bartosz Semeniuk (88. Kacper Czajkowski), Damian Tront, Bartosz Jaroszek, Farid Ali (69. Krzysztof Gancarczyk), Kamil Jadach (84. Dominik Szczęch), Daniel Szczepan (63. Ville Salmikivi).
Sędzia: Marcin Szczerbowicz (Olsztyn).
Żółte kartki: Smoliński, Jóźwiak, Klepczarek, Rackiewicz, Podliński (Znicz) oraz Tront (GKS).
Widzów: 380.
Dwa poprzednie wyjazdowe spotkania w Stargardzie i Bełchatowie zostały odwołane ze względu na niesprzyjające warunki atmosferyczne i złe stany boisk. Niedzielne spotkanie w Pruszkowie nie jest jednak zagrożone i po raz pierwszy w tym roku powalczymy o punkty na wyjeździe.
Dla Znicza, podobnie jak i dla naszego zespołu, będzie to drugie tegoroczne spotkanie. Jedyny mecz w tej rundzie pruszkowianie rozegrali 11 marca, kiedy to przed własną publicznością zremisowali 1:1 z Błękitnymi Stargard po bramce Pawła Tarnowskiego
Zespół prowadzony przez trenera Dariusza Żurawia zajmuje obecnie 7. miejsce w tabeli. Co od razu rzuca się w oczy, to fakt, że nasz najbliższy przeciwnik stracił na własnym terenie najwięcej bramek ze wszystkich drugoligowców. W jedenastu meczach rywale pokonali golkipera Znicza aż 19 razy, co jest zdecydowanie najgorszym wynikiem w lidze.
Spotkanie rozegrane w ramach rundy jesiennej na pewno wszystkim kibicom zapadło w pamięć. Znicz objął prowadzenie po pięknym strzale zza pola karnego Mateusza Stryjewskiego w 59. minucie, a do wyrównania uderzeniem z rzutu wolnego 20 minut później doprowadził Kamil Szymura. Gdy wydawało się, że spotkanie zakończy się podziałem punktów, w ostatniej akcji meczu bramkę dla GKS-u zdobył Wojciech Caniboł, zapewniając nam zwycięstwo.
Mecz w Pruszkowie będzie także okazją do podtrzymania fenomenalnej passy zwycięstw dla naszych piłkarzy, która aktualnie wynosi osiem. Czekamy zatem na dziewiątą wiktorię!
Wynik oraz najważniejsze wydarzenia meczu będziecie mogli śledzić na oficjalnym profilu GKS-u 1962 Jastrzębie na Facebooku. Początek o godzinie 12:00.
25 marca, Jastrzębie-Zdrój, godz. 9:30 (I liga wojewódzka C2)
GKS 1962 Jastrzębie – Zagłębie Sosnowiec 0:4 (0:4)
GKS 1962 Jastrzębie: Jakub Szczepanik – Wiktor Filipczyk, Krystian Kaczmarczyk, Kacper Waleczek, Jakub Tomera, Patryk Oślizło, Daniel Szymczak (k), Jakub Sitko, Kamil Myśliwiec, Bartosz Pankowski, Oskar Polak oraz Jakub Maciejowski, Szymon Nicpoń, Miłosz Świst, Maksym Wójcik, Szymon Kołodziej.
Trener: Andrzej Myśliwiec.
***
25 marca, Jastrzębie-Zdrój, godz. 11:30 (II liga wojewódzka B1)
GKS 1962 Jastrzębie – Ruch Radzionków 2:0 (1:0)
Bramki dla GKS-u: Szymon Kuś, Filip Łukasik
GKS 1962 Jastrzębie: Jakub Wróbel – Jakub Raczyński, Tomasz Sowa, Szymon Kondziołka, Szymon Kuś, Dawid Chochulski Dawid Ferenc), Szymon Kunina, Filip Łukasik, Krystian Giziński, Mateusz Maksymiuk (Grzegorz Okoń-Lisiński), Marcin Pawłowski (Jakub Witkowski).
Trener: Grzegorz Lada.
24.03.2018r.
Godz. 9:30 GKS 1962 Jastrzębie – Zagłębie Sosnowiec (I liga wojewódzka C2)
Godz. 11:30 GKS 1962 Jastrzębie – KS Ruch Radzionków (II liga wojewódzka B1)