AKTUALNOŚCI

Fot. Wiktoria Reorowicz

W meczu 25. kolejki II ligi pokonujemy na wyjeździe Olimpię Elbląg 1:0. Jedynego gola w tym meczu zdobył w 77. minucie Daniel Szcepan.

Trener Jarosław Skrobacz nie zdecydował się na wystawienie w tym spotkaniu Kamila Jadacha, który podczas spotkania z Błękitnymi odniósł uraz i zdecydowano. Tym samym wysuniętym napastnikiem w naszym zespole był aktywny w pierwszej połowie Daniel Szczepan, który doszedł do strzału w 42. minucie, z którym poradził sobie Wojciech Daniel.

Wcześniej pod obiema bramkami nie działo się zbyt wiele. Oba zespoły jeśli już tworzyły jakieś zagrożenie, to z reguły kończyło się ono przed polem karnym lub niecelnym uderzeniem. Gospodarze blisko objęcia prowadzenia byli po główce Antona Kolosova w 28. minucie, ale piłka przeleciała nad bramką Drazika. Z kolei nasz zespół najgroźniejszą sytuację stworzył kilka minut po rozpoczęciu spotkania. Z prawej strony dośrodkowywał Semeniuk, przed bramką był Farid Ali, lecz piłka padła łupem bramkarza, który szczęśliwie interweniował na raty.

Druga połowa rozpoczęła się od groźnego uderzenia z rzutu wolnego Farida, który wypiąstkował Daniel i Olimpia ruszyła z kontrą, a w niezłej sytuacji znalazł się Eryk Filipczyk, lecz uderzył bardzo niecelnie. Trzy minuty później pozycję strzelecką wypracował sobie Szczepan, jednak Daniel ponownie szczęśliwie interweniował po tym, jak piłka przeszła mu między nogami i zdołał ją złapać przed linią bramkową. Po chwili ponownie uderzał Szczepan i golkiper Olimpii musiał wykazać się sporymi umiejętnościami, aby obronić ten strzał.

W 56. minucie czujnie na przedpolu zachował się Daniel, wychodząc z bramki i wybijając piłkę, czym uprzedził pędzącego Dominika Szczęcha. W kolejnych minutach gra się nieco uspokoiła. Nadal nieznaczną przewagę miał GKS, lecz nie przekładało się to na sytuacje bramkowe. W 71. minucie Drazik nie dał się zaskoczyć po uderzeniu z dystansu Bartłomieja Danowskiego. W odpowiedzi również z dystansu strzelał Dominik Szczęch.

W 77. minucie ataki GKS-u w końcu przyniosły skutek. Strzał głową Szczęcha powstrzymał w ekwilibrystyczny sposób wychodzący z bramki Daniel, piłka jednak wróciła w szesnastkę i trafiła pod nogi Szczepana, a nasz napastnik mierzonym strzałem przy słupku umieścił piłkę w bramce! Po zdobyciu bramki graliśmy bardzo dobrze, nie dopuszczając gospodarzom do stworzenia jakiegokolwiek zagrożenia. W ostatnich minutach wyprowadziliśmy jeszcze kilka kontr, jednak wynik nie uległ zmianie i przy porażkach pozostałych zespołów walczących o awans, umacniamy się na pierwszym miejscu w tabeli!

7 kwietnia, Elbląg, godz. 16:00
Olimpia Elbląg - GKS 1962 Jastrzębie 0:1 (0:0)
0:1 - Daniel Szczepan (77 min.)

Olimpia Elbląg: Wojciech Daniel - Tomasz Lewandowski (k), Kamil Wenger, Anton Kolosov, Michał Balewski, Piotr Kurbiel (74. Mateusz Szmydt), Radosław Stępień, Rafał Lisiecki, Krzysztof Niburski, Paweł Szołtys (67. Bartłomiej Danowski), Eryk Filipczyk.

GKS 1962 Jastrzębie: Grzegorz Drazik - Dominik Kulawiak, Piotr Pacholski, Kamil Szymura (k), Oskar Mazurkiewicz, Bartosz Semeniuk, Damian Tront (80. Krzysztof Gancarczyk), Bartosz Jaroszek, Dominik Szczęch (87. Damian Zajączkowski), Farid Ali (90. Tomasz Dzida), Daniel Szczepan (86. Wojciech Caniboł).

Żółte kartki: Kulawiak, Szczepan, Mazurkiewicz (GKS).
Sędzia: Tomasz Marciniak (Płock).

[VIDEO] SKRÓT MECZU

[VIDEO] KONFERENCJA PRASOWA

[FOTO] GALERIA MECZOWA

- Najważniejsze w tej chwili jest to, żeby na Olimpię Elbląg wyjść od pierwszej minuty skoncentrowanym, z chęcią odniesienia zwycięstwa, z walką, determinacją, z cechami wolicjonalnymi, tak, żeby przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę - mówi przed dzisiejszym spotkaniem z Olimpią pomocnik GKS-u, Bartosz Jaroszek

Jak oceniasz przegrany mecz w Stargardzie? Czego zabrakło, żeby zdobyć punkty?
Bartosz Jaroszek: Porażki na pewno są wkalkulowane w sport. Przegraliśmy po dziesięciu zwycięstwach z rzędu i z pewnością nie jest to łatwe. Ale muszę przyznać, że Błękitni zasłużenie wygrali i te trzy punkty im się należały. Nasza postawa w tym meczu pozostawiała wiele do życzenia. Najważniejsze w tej chwili jest to, żeby na Olimpię Elbląg wyjść od pierwszej minuty skoncentrowanym, z chęcią odniesienia zwycięstwa, z walką, determinacją, z cechami wolicjonalnymi, żeby przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę.

W Stargardzie gry nie ułatwiało nam z pewnością boisko. Trener na konferencji prasowej powiedział  wręcz, że murawa była katastrofalna.
- To prawda, boisko było fatalne i warunki do gry nie były najlepsze. Natomiast trzeba pamiętać, że boisko jest takie samo dla obu drużyn. Myślę, że ten mecz przegraliśmy poprzez brak woli walki...

Sytuacje do zdobycie bramek jednak były i można było się pokusić o doprowadzenie do remisu
- No tak, choćby Dominik Szczęch miał niezłą sytuację, przy odrobinie szczęście jakiś stały fragment gry mógłby się zakończyć bramką, ale niestety to się nie stało. Musimy tą porażkę przyjąć i zrobić wszystko, żeby w Elblągu odnieść zwycięstwo.

Olimpia po dwóch zwycięstwach w tym roku chyba na poważnie włączy się do walki o awans.
- Pamiętam drużynę Olimpii jeszcze z poprzedniego sezonu jako zespół, który chce grać w piłkę i gra naprawdę miłą dla oka, skuteczną piłkę. Jest to na pewno bardzo mocny rywal i podchodzimy do niego z szacunkiem. Chcemy być jednak bezwzględni i jedziemy po trzy punkty.

Mamy sporą przewagę nad resztą stawki, przez co nie musimy się nerwowo oglądać na innych.
- Oczywiście taka przewaga jest na pewno komfortem. Myślę jednak, że dla nikogo z nas nie jest to presja. Gramy co 3 dni i każdy kolejny mecz przynosi nam nowe doświadczenia. Przede wszystkim cieszymy się tą grą i z takiego założenia powinniśmy wychodzić do końca sezonu i patrzeć tylko na najbliższy mecz. W tej chwili skupiamy się na odniesieniu zwycięstwa z Olimpią, a później będziemy myśleć, jak dobrać się do Warty Poznań.

No właśnie, gramy co trzy dni. Jak z siłami?
- Jesteśmy bardzo dobrze przygotowani. Solidnie przepracowaliśmy okres przygotowawczy. Mamy szeroką kadrę i na ławce czeka kilku utalentowanych chłopaków, którzy chcą się pokazać i skorzystać z szansy, którą otrzymają, bo przy takim natłoku meczów trener na pewno będzie korzystał z większej liczby zawodników. Tak jak zawodnicy, którzy tworzą pierwszy skład, tak samo zawodnicy rezerwowi chcą zaprezentować się jak najlepiej.

Do Stargardu wyruszyliście w poniedziałek wieczorem, a w domu będziecie w niedzielę nad ranem.
- No tak, będziemy poza domem w sumie tydzień bez jednego dnia. Na pewno jest to większy komfort, niż jak mielibyśmy wracać ze Stargardu do domu i jechać do Elbląga. Wszystko jednak zostało tak logistycznie zaplanowane, że my jako zawodnicy jesteśmy wypoczęci i gotowi do każdego meczu. Już w Stargardzie szansę dostali zawodnicy, którzy do tej pory byli raczej rezerwowymi, teraz może być podobnie, ale na pewno każdy będzie robił wszystko, żeby tą szansę wykorzystać. 

Jak zawodnicy GKS-u spędzają wolny czas podczas takiego wyjazdu?
- Przede wszystkim regeneracja, regeneracja i jeszcze raz regeneracja. W czwartek byliśmy na basenie, a poza tym na pewno dużo spacerujemy po mieście. Muszę przyznać, że to naprawdę bardzo malownicza miejscowość (drużyna mieszkała w hotelu we Fromborku – przyp. red.). A wieczorem gramy w gry wideo typu FIFA, UFC i inne. Kto jest najlepszy? To zależy, każda gra ma swojego lidera, nie chciałbym nikogo wyróżniać (śmiech). Chyba lubimy swoje towarzystwo i nie nudzimy się. Takie  kilkudniowe wyjazdy, jeśli chodzi integrację i zżycie się zespołu, są tylko na plus.

Przed naszym zespołem kolejny ciężki bój. Tym razem o ligowe punkty zmierzymy się na wyjeździe z Olimpią Elbląg.

Dla Olimpii będzie to trzecie tegoroczne spotkanie, a pierwsze przed własną publicznością. Poprzednie dwa podopieczni trenera Adama Borosa rozegrali w Koszalinie z Gwardią oraz w Boguchwale, gdzie mierzyli się ze Stalą Stalowa Wola i zdobyli w tych meczach komplet punktów. Oznacza to, że Olimpia ma na koncie już 38 punktów i zajmuje 5. miejsce w tabeli, tracąc do miejsca barażowego zaledwie jedno oczko. Elblążanie mają jednak jeden rozegrany mecz mniej od Warty Poznań i ŁKS-u Łódź, a dwa mniej od Radomiaka Radom i GKS-u.

W pierwszym meczu przeciwko Olimpii, rozegranym 9 września przy Harcerskiej, wygraliśmy 2:1. Do przerwy prowadzili goście, jednak w drugiej połowie nasz zespół zdołał odwrócić losy spotkania, a trzy punkty zapewniły nam bramki Farida Alego i Kamila Jadacha.

Trener Jarosław Skrobacz w sobotnie popołudnie będzie mógł już skorzystać z usług Dominika Kulawiaka, który w Stargardzie pauzował z powodu żółtych kartek. Pod znakiem zapytania stoi z kolei występ Kamila Jadacha. Nasz kapitan nie dokończył meczu z Błękitnymi z powodu urazu i decyzja co do jego występu zapadnie przed spotkaniem z Olimpią.

Porażka z Błękitnymi przerwała wyśmienitą serię zwycięstw GKS-u. Liczymy jednak, że meczem z Olimpią Elbląg wrócimy na zwycięską ścieżkę. Zadanie nie będzie łatwe, ponieważ Olimpia na początku rundy wiosennej jest w bardzo dobrej formie, ale nasi zawodnicy nie raz już udowadniali, że potrafią się podnosić po porażkach, co mamy nadzieję udowodnią w tym meczu.

Spotkanie rozpocznie się w sobotę, 7 kwietnia, o godzinie 16:00.

Szkoła Podstawowa nr 2 Mistrzostwa Sportowego ogłasza nabór do klasy czwartej na rok szkolny 2018/2019. Jednocześnie GKS 1962 Jastrzębie ogłasza nabór do Akademii Piłkarskiej dla roczników 2009 i młodszych.

W ramach Akademii Piłkarskiej GKS 1962 Jastrzębie trenuje obecnie ponad 400 młodych adeptów futbolu w 18 drużynach, szkolonych przez 19 trenerów. W sprawie naboru klasy czwartej należy dzwonić pod nr 607 463 376 (Grzegorz Łukasik), natomiast nabór do Akademii Piłkarskiej odbywać się będzie od 10 kwietnia do 30 czerwca we wtorki i czwartki o 17:00 na orliku przy ul. Warszawskiej. Kontakt w tej sprawie - 663 687 701 (Tomasz Kocerba).

Kibice GKS-u 1962 Jastrzębie prowadzą zbiórkę pieniędzy na leczenie chorego Dawida Miernika, syna kibica GKS-u, do której dołączyli również zawodnicy GKS-u 1962 Jastrzębie.

Podczas meczu z ŁKS-em Łódź trwała zbiórka funduszy, które zostaną przekazanie na leczenie Dawida. Do puszki zostało wrzuconych 3450 złotych. Kibice ze Stalowej Woli, Gliwic oraz Ołomuńca wsparli akcję kwotą 2500 złotych, a z gadżetów sprzedawanych podczas spotkania uzbierano 1750 złotych. Do akcji włączyli się również nasi piłkarze, którzy przekazali premię meczową za zwycięstwo z ŁKS-em w kwocie 6000 złotych. Ogromny szacunek dla wszystkich, którzy wsparli zbiórkę oraz dla naszych piłkarzy za piękny gest!

Kibice cały czas organizują kolejne akcje i licytacje, z których dochód zostanie przekazany na rzecz Dawida. Szczegóły znajdziecie na Facebookowym profilu GKS Jastrzębie – od kibiców dla kibiców.

W 31. minucie meczu z Błękitnymi Stargard boisko z powodu urazu opuścić musiał nasz kapitan, Kamil Jadach, którego zastąpił Dominik Szczęch.

W czwartkowe popołudnie, dzięki uprzejmości sztabu szkoleniowego Arki Gdynia, „Carlos” udał się z wizytą do fizjoterapeutów ekstraklasowicza na zabiegi i wstępną diagnozę, która mówi o naciągnięciu mięśnia dwugłowego uda. Na chwilę obecną trudno stwierdzić, czy Kamil wystąpi w sobotnim meczu 25. kolejki II ligi przeciwko Olimpii Elbląg, jednak sztab medyczny GKS-u 1962 Jastrzębie będzie robił wszystko, aby nasz napastnik był gotowy do gry.

Tomasz Marciniak z Płocka poprowadzi sobotni mecz 25. Kolejki II ligi Olimpia Elbląg - GKS 1962 Jastrzębie.

W tym sezonie sędzia Marciniak prowadził jeden mecz I rundy Pucharu Polski oraz 8 meczów w II lidze. Pokazał w nich 31 żółtych kartek oraz podyktował 1 rzut karny. 5 sierpnia 2017 roku Tomasz Marciniak sędziował spotkanie GKS-u 1962 Jastrzębie w Wejherowie, które zakończyło się naszym zwycięstwem 2:0 po bramkach Daniela Szczepana i Kamila Jadacha.

Mecze prowadzone przez Tomasza Marciniaka w sezonie 2017/2018

Źródło: 90minut.pl

Ostatnie w GKS TV

Image
Adres:  ul. Harcerska 14b, 44-335 Jastrzębie Zdrój
E-mail: biuro@gksjastrzebie.com
Nr telefonu: (32) 732 72 05
Santander Consumer Bank 28 1090 2011 0000 0001 2159 1232
KRS: 0000379287   NIP: 633 221 99 67   REGON: 24 18 83 493
Wszelkie prawa zastrzeżone | All rights reserved © 2024 K.S. GKS 1962 Jastrzębie.
Projekt i realizacja Ahoj! Jastrzębie wydawca Mocnej Strony Miasta