Ze względu na odgórne wytyczne, bilety można nabywać tylko i wyłącznie internetowo poprzez stronę www.bilety.gksjastrzebie.com na sektory D, I.
Ceny biletów:
Dziecięcy - 5 złotych (od 8 do 15 roku życia)
Ulgowy - 10 złotych (do 19 roku życia)
Normalny - 20 złotych
Zakupiony bilet można okazać ochronie podczas wejścia na stadion na ekranie telefonu, jak i w wersji fizycznej po uprzednim wydrukowaniu.
Informujemy również, że ze względu na wprowadzone obostrzenia (udostępnienie dla kibiców maksymalnie 25% pojemności stadionu) ilość biletów jest ograniczona.
Prosimy o śledzenie komunikatów klubu na stronie internetowej oraz w mediach społecznościowych dotyczących zasad organizacji i bezpieczeństwa podczas meczu ze Stalą Mielec oraz bezwzględne ich przestrzeganie.
KUP BILET NA STAL
W przypadku pozytywnej decyzji, klub niezwłocznie uruchomi sprzedaż biletów na sobotnie spotkanie z Zagłębiem Sosnowiec (ilość biletów będzie ograniczona).
Osoby posiadające karnet mają zagwarantowane miejsca na trybunach. Ze względu na obowiązujące przepisy w związku z pandemią COVID-19 oraz zapewnienia odpowiednich odstępów pomiędzy kibicami, miejsca kibiców mogą uleć zmianie.
O szczegółach sprzedaży biletów i sprawach organizacyjnych dotyczących meczu, będziemy informować w następnych komunikatach.
Zapraszamy na rozmowę z Krzysztofem Gębczyńskim, koordynatorem projektu GKS Jastrzębie Esport Club.
Internet coraz szybciej opanowują treści związane z Esportem. Da się zauważyć, że również Jastrzębie-Zdrój chce podążać za tym trendem. Może Pan coś opowiedzieć o tym projekcie?
Tak, to prawda, budujemy sekcję e-sportową przy klubie piłkarskim GKS Jastrzębie. Rozpoczęliśmy od gry, której jest najbliższej do świata piłkarskiego, czyli popularnej FIFY. Zorganizowaliśmy ligę, według autorskiego schematu, starając się maksymalnie uatrakcyjnić rozgrywki dla uczestników. W ostatnim sezonie na pięciu poziomach rozgrywkowych rywalizowało kilkudziesięciu graczy. Aktualnie stawiamy kolejny krok, poszerzając naszą działalność.
Ma Pan na myśli kolejne gry, które wejdą do Waszej organizacji?
Otwarcie się na kolejne tytuły gier, to raz, a dwa, to przygotowanie modelu biznesowego, będącego w stanie wykorzystać duży potencjał, który rodzi Esport. Jeśli chodzi o gry, jesteśmy na etapie budowy drużyny w Counter-Strike: Global Offensive, prowadzimy streamy w Football Manager pt. "Sen o Ekstraklasie", tutaj muszę wspomnieć, że przetarliśmy szlak piłkarzom i awansowaliśmy GKS-em Jastrzębie do Ekstraklasy. Szykujemy również coś dla fanów motoryzacji, czyli wyścigi F1.
Jak wygląda budowa drużyny w Counter-Strike: Global Offensive?
Jest parę metod budowania drużyn esportowych. My wzorujemy się na naszej drużynie piłkarskiej, która tworzona była z zawodników głodnych sukcesu i wierzących w ideę GKS Jastrzębie. Dlatego stawiamy na graczy nieznanych wcześniej szerszej widowni. Kluczowym czynnikiem dla nas jest zbudowanie braterskiej atmosfery w codziennych kontaktach, jak to ma miejsce w szatni przy Harcerskiej. Wtedy będziemy gotowi walczyć o bardzo wysokie cele.
Stwierdzenie "GKS Jastrzębie przenosi się do Internetu" wydaje się zatem prawdziwe.
Nie przenosi, a poszerza swoją działalność o Internet. Zarząd Klubu widzi, jakie potrzeby mają kibice oraz jak zapewnić najlepszy odbiór firmom wspierającym. Stąd też kibice nie tylko będą oglądać zawodników, ale również sami będą mogli wziąć udział w rywalizacji z innymi w kilku różnych grach. Główną sferą działalności klubu jest oczywiście piłka nożna, którą bardzo dobrze uzupełnia Esport. Widzimy to, organizując mecze w FIFĘ czy CS-a piłkarze kontra kibice. Takie wydarzenia mają dobry wpływ na atmosferę wokół klubu.
Krzysztof Gębczyński - założyciel GKS Jastrzębie Esport Club
Wszelkie informacje dotyczące rekompensaty za brak możliwości uczestnictwa w meczach GKS-u Jastrzębie w rundzie wiosennej Fortuna 1 Ligi dla posiadaczy karnetów, zostaną podane po zakończeniu sezonu.
W związku z napływającymi z mediów informacjami na temat ewentualnego przesunięcia terminu powrotu kibiców na stadiony, a także stale rosnącymi wskaźnikami zakażeń koronawirusem w naszym mieście, co może mieć wpływ na decyzje dotyczące organizacji imprez masowych, w dalszym ciągu nie jesteśmy w stanie stwierdzić, ile domowych meczów GKS Jastrzębie rozegra bez udziału publiczności. Na tej podstawie wstrzymujemy się z podejmowaniem jakichkolwiek decyzji, a wszystkich kibiców prosimy o zrozumienie i cierpliwość.
Tymczasem przypominamy, że już w piątek, 12 czerwca, nasz zespół rozegra kolejne spotkanie przy Harcerskiej, a rywalem będzie Sandecja Nowy Sącz. Transmisję z tego spotkania (początek o 17:40) przeprowadzi Polsat Sport, a na wspólne kibicowanie zapraszamy do pubu Klubowa’62 w Gwarku!
Wiosną 1990 roku zarząd i kibice liczyli, że uda się utrzymać w drugiej lidze. Naszym pierwszym przeciwnikiem na początku marca była gdańska Lechia. Na stadionie pojawiło się 3000 kibiców, którzy liczyli na zwycięstwo swojej drużyny. Jednak drużyna trenera Dudy tylko zremisowała 2:2 z przybyszami znad morza, choć prowadziła 1:0 i 2:1. W tym meczu padły dwie bramki samobójcze, po jednej dla każdej z drużyn. Niefortunnym strzelcem po naszej stronie był Jasiu Miller. Z Gdańska do Jastrzębia pofatygowało się dziesięciu kibiców Lechii z małą flagą. W drugiej wiosennej kolejce nasz zespół udał się do Wałbrzycha, do dzielnicy Biały Kamień, gdzie mecze rozgrywało miejscowe Zagłębie. Niestety przegraliśmy 1:0. Do Wałbrzycha nocnymi pociągami przez Katowice i Wrocław udało się ośmiu kibiców GKS-u Jastrzębie. Drogę tę przebyli za darmo, bo kanar nie pojawił się ani razu (w tym czasie podczas wyjazdów pociągami dość często robiło się ściepę na kanara i jechało bez biletu). Jastrzębscy fani umilili sobie oczekiwanie na mecz zwiedzając Wałbrzych oraz okoliczne wzgórza. Po meczu do domu wracamy razem z piłkarzami.
Kolejne spotkanie to domowe starcie z Siarką i kolejna niemiła niespodzianka, ponieważ drużyna z Tarnobrzegu wygrywa 2:0. W tabeli robi się coraz mniej ciekawie. Żaden kibic Siarki nie pofatygował się na mecz swojej drużyny. Następnie udajemy się na wyjazd do Stalowej Woli. Z Jastrzębia na ten mecz wybrało się dwóch kibiców, ale na stadionie się nie ujawnili. Nasi piłkarze po ciężkim meczu zremisowali 0:0. Kolejne dwa starcia to domowe mecze z Szombierkami i Gwardią Warszawa, w których każdy liczył na punkty. W spotkaniu z Szombierkami GKS poradził sobie z rywalami i wygrał 1:0 po golu Krzysztofa Zięcika. Z Bytomia przy Harcerskiej pojawiła się skromna grupa kibiców. W starciu z Gwardią, konto bramkowe znowu otworzył Zięcik. Gwardia doprowadziła do remisu z rzutu karnego i mecz zakończył się sprawiedliwym podziałem punktów. Do górniczego miasta nie wybrał się ani jeden kibic Gwardii.
7 kwietnia udaliśmy się do Oławy na zgodowy mecz z Moto-Jelcz Oława, a naszym środkiem transportu był pociąg. W Oławie jastrzębscy kibice integrowali się w miejscowych lokalach wspólnie z fanami Moto-Jelczu. Było nas 40 osób. Niestety na boisku ponosimy kolejną porażkę 1:0. Siedem dni później podejmowaliśmy u siebie Stilon Gorzów. Po 60 minutach prowadziliśmy 3:1 po golach Tekieli i dwóch Liedtkego. W końcówce Stilon doprowadził do remisu i skończyło się remisem 3:3. Brak fanów z lubuskiego. W połowie kwietnia nasz zespół rozgrywa mecz w Rzeszowie z Resovią, który niestety kończy się kolejną porażką 1:0. Do Rzeszowa chyba nikt się nie udał. W dziesiątej wiosennej kolejce GKS podjął przy Kasztanowej Pogoń Szczecin. Z dalekiego Szczecina na stadionie w Jastrzębiu nie pojawił się nikt. Nasz zespół rozegrał chyba najlepsze spotkanie w tej rundzie, pokonując Portowców 3:0. Z trybun zwycięstwo oklaskiwało 2000 kibiców, a gole dla naszej drużyny zdobyli Liedtke, Zięcik i Swędera. Kolejny mecz to wypad nad morze na spotkanie z Bałtykiem. Po ostatnim sukcesie dziesięciu fanów udało się w tą daleką podróż, jednak na samym stadionie się nie ujawnili. GKS wywozi cenny punkt, remisując 0:0.
Zaledwie cztery dni później mierzyliśmy się z Górnikiem Wałbrzych. W Jastrzębiu pojawiła się mała grupa kibiców Górnika, a jastrzębscy fani próbowali dobrać im się do skóry, lecz pilnowali ich policjanci. Po bramce Nowaka wygraliśmy z drużyną z Dolnego Śląska 1:0. W następnej kolejce udajemy się pociągiem do zaprzyjaźnionej Miedzi Legnica. Na to spotkanie wybrało się około 15 kibiców GKS-u. Przegrywamy 1:0. Z tego meczu zapamiętałem tylko dwumetrowego skina na stacji z jego dziewczyną, która była od niego pół metra niższa… Następnie przyszło nam grać derby z Polonią Bytom. Spotkanie zakończyło się bezbramkowym remisem. Jastrzębscy fani od zawsze nie przepadali za kibicami Polonii. Do pierwszych starć doszło na koronie stadionu. Po meczu, w okolicach stacji kolejowej Jastrzębie Górne, miejscowi kilkakrotnie atakowali bytomian. Ci, tylko dzięki policji i gazowaniu, uratowali się przed nieprzyjemnościami. Były to największe zamieszki w historii meczów GKS-u Jastrzębie u siebie. Po tym spotkaniu kilku kibiców GKS-u musiało odpocząć w miejscu odosobnienia. Kolejka numer 34 to kolejne derby, tym razem na wyjeździe z Odrą Wodzisław. Ciężko ustalić, ilu kibiców GKS-u pojawiło się w Wodzisławiu, ale było ich dość sporo. Nasza drużyna przegrała 2:1. Na trenerskiej ławce Odry był trener Kulig, który w przeszłości osiągał sukcesy z GKS-em Jastrzębie. Następnie podejmowaliśmy u siebie Igloopol, przegrywając 1:0. Z Dębicy, wraz z kibicami Ruchu, pojawiło się około 70 osób.
W 36. kolejce udajemy się do Krakowa na mecz z Hutnikiem. Do stolicy województwa krakowskiego Ikarusem dociera 40 osób. Część zwiedza Wawel, a co niektórym zachciało się zobaczyć mecz Cracovia - Wisłoka. Wszystko było dobrze, dopóki jeden z kibiców GKS-u nie zechciał się wymieniać na szaliki z fanami Cracovii. Krakowianie dość szybko się zebrali i doszło do małego spięcia. Jastrzębianie musieli się ewakuować ze stadionu. W Nowej Hucie było spokojnie, bo mieliśmy z nimi zgodę. Zespołowi nie udało się nic ugrać i przegraliśmy 4:0. W przedostatniej kolejce gramy ze Stalą Rzeszów. Przegrywamy 1:0 po golu w 87. minucie. Żonaty grał na trąbce, jakby przewidując, że przez długie 17 lat nie będzie nas na drugim szczeblu rozgrywkowym w Polsce. Do utrzymania zabrakło nam trzech punktów… Ostatni mecz wygrywamy walkowerem, ponieważ Stal Stocznia Szczecin wycofała się z rozgrywek. Na koniec sezonu dwóch kibiców GKS-u udaje się wraz z fanami GKS-u Katowice na finał Pucharu Polski do Łodzi. Na Widzewie katowiczanie przegrywają z Legią 2:0. Za miesiąc o trzecioligowych spotkaniach GKS-u Jastrzębie i przygodach jego kibiców.