W meczu 6. kolejki II ligi pokonujemy Znicz Pruszków 2:1. Bramki dla naszego zespołu zdobyli Kamil Szymura oraz w 95. minucie spotkania Wojciech Caniboł.
Pierwsze minuty spotkania ze Zniczem należały do naszego zespołu, który zaatakował od pierwszego gwizdka sędziego, ale to przyjezdni jako pierwsi stworzyli stuprocentową okazję. W 14. minucie, po dobrze rozegranym kontrataku, niepilnowany w naszym polu karnym znalazł się Stryjewski i uderzył w długi róg, a piłka o centymetry minęła słupek. Dwie minuty później znowu było groźnie. Tym razem głową uderzał Konrad Budek, ale Grzegorz Drazik świetnie interweniował na linii bramkowej.
W 27. minucie mogliśmy objąć prowadzenie po akcji Jadacha, który wyszedł sam na sam z Olczakiem, jednak strzał naszego kapitana w krótki róg zdołał odbić golkiper Znicza. Po kilkunastu w miarę wyrównanych minutach Daniel Szczepan, po dośrodkowaniu z prawej strony, strzałem głową pokonał Olczaka, ale sędzia asystent dopatrzył się pozycji spalonej i pierwsza połowa zakończyła się bezbramkowym remisem.
Siedem minut po rozpoczęciu drugiej połowy dobrą okazję do otworzenia wyniku miał Kamil Szymura, jednak jego strzał z rzutu wolnego z siedemnastu metrów i rykoszecie poszybował nad poprzeczką bramki Znicza. W 59. minucie goście dość nieoczekiwanie wyszli na prowadzenie. Pięknym strzałem z powietrza zza pola karnego popisał się Mateusz Stryjewski, nie dając szans Grzegorzowi Drazikowi.
Po straconej bramce goście cofnęli się do obrony, oddając inicjatywę naszemu zespołowi. W 69. minucie ładną, indywidualną akcją popisał się Jadach, mijając kilku rywali, lecz uderzył prosto w Olczyka. W końcu 79. minucie ataki GKS-u przyniosły skutek. Drugi raz tego dnia do rzutu wolnego podszedł Kamil Szymura i precyzyjnym strzałem przy słupku, umieścił piłkę w bramce mimo interwencji Olczaka.
Po zdobytej bramce nasz zespół rzucił się do ataku. Mimo, że kilka razy zakotłowało się pod bramką Znicza, wynik nie ulegał zmianie. Aż do 95. minuty. Wtedy to z rzutu rożnego w pole karne zacentrował Farid Ali, piłka odbiła się od jednego z zawodników i Wojciech Caniboł wepchnął ją do bramki z najbliższej odległości, po czym cały stadion eksplodował z radości. Drużyna GKS-u kolejny raz udowodniła, że hasło GieKSa walcząca do końca to nie jest zwykły slogan i o równie ambitną walkę do końcowego gwizdka z pewnością możemy liczyć w kolejnych spotkaniach.
26 sierpnia, Jastrzębie-Zdrój, godzina 17:00
GKS 1962 Jastrzębie - Znicz Pruszków 2:1 (0:0)
0:1 - Mateusz Stryjewski (59 min.)
1:1 - Kamil Szymura (79 min.)
2:1 - Wojciech Caniboł (95 min.)
GKS 1962 Jastrzębie: Grzegorz Drazik - Oskar Mazurkiewicz (90. Tomasz Dzida), Kacper Kawula, Kamil Szymura, Dawid Weis (78. Tomasz Musioł), Farid Ali, Marcin Ruda, Krzysztof Gancarczyk, Dominik Szczęch (64. Damian Zajączkowski), Kamil Jadach, Daniel Szczepan (72. Wojciech Caniboł).
Znicz Pruszków: Michał Olczak - Daniel Dybiec, Michał Michalak (79. Przemysław Dwórzyński), Piotr Klepczarek, Konrad Budek, Maciej Machalski, Marcin Smoliński (75. Karol Podliński), Patryk Kubicki (67. Marcin Rackiewicz), Patryk Kubicki, Mateusz Stryjewski (73. Kamil Włodyka), Paweł Tarnowski, Patryk Czarnowski.
Sędzia: Robert Marciniak (Kraków).
Żółte kartki: Caniboł (GKS) oraz Budek, Czarnowski, Klepczarek, Podliński, Tarnowski, Włodyka (Znicz).
Widzów: 1950