W przeprowadzonym głosowaniu na najładniejszego gola rundy jesiennej, wygrała bramka strzelona przez Farida Alego w meczu z MKS Kluczbork. Przypomnijmy, że głosowanie zostało przeprowadzone na profilu fb klubu.
Kacper Czajkowski urodził się 3 czerwca 1998 roku, a więc posiada status młodzieżowca. Ma 184 cm wzrostu i występuje na pozycji środkowego obrońcy. Jest wychowankiem Championa Bielawa, następnie przez 3 sezony występował w juniorskim zespole Bielawianki Bielawa, z której przed rozpoczęciem sezonu 2014/2015 przeniósł się do Ruchu Chorzów. Po jednym sezonie występów w drużynie juniorów występował w zespole rezerw Ruchu, gdzie w sezonie 2015/2016 wystąpił w dwóch meczach III ligi, w tym w spotkaniu przeciwko GKS-owi 1962 Jastrzębie, które nasz zespół wygrał 1:0 po golu Damiana Zajączkowskiego.
W bieżącym sezonie Kacper rozegrał siedem spotkań w ramach Nice I ligi, wszystkie w pełnym wymiarze czasowym, zdobywając jednego gola. Wystąpił także w jednym meczu Pucharu Polski przeciwko Chrobremu Głogów, przegranym przez Ruch 1:3.
Kacper będzie występował w GKS-ie z numerem 14. Witamy w klubie i życzymy sukcesów sportowych!
Po ciężkim roku dla piłkarze dostali kilkanaście dni wolnego od treningu. Jak istotna jest taka przerwa z punktu widzenia przygotowania fizycznego?
Damian Zawierucha: Bardzo istotna. Uważam, że każdy z okresów jest tak samo ważny, tylko ma inny charakter. Nawet jeżeli jest to okres przejściowy, to należy wykonać pracę w określonym kierunku. W pierwszej kolejności tego okresu jest przede wszystkim odpoczynek i regeneracja organizmu po trudach sezonu ligowego oraz wyleczenie kontuzji i urazów. Ponadto w tym okresie ważna jest sfera mentalna, aby zawodnicy odpoczęli od dyscypliny, którą uprawiają i naładowali akumulatory przed kolejnym okresem przygotowawczym. Zawodnicy na tą część mieli przerwę od treningów od 10 do 23 grudnia.
Od 23 grudnia zawodnicy przygotowują się do wznowienia treningów sami. Jak wyglądają takie treningi i co mają na celu?
Mamy do pierwszego meczu 45 dni treningowych. 23 grudnia każdy z zawodników rozpoczął indywidualny program treningowy (10 jednostek) w którym zawartych było 5 jednostek biegowych kształtujących wytrzymałość oraz 5 treningów sprawności ogólnej w celu poprawy m.in. mobilności, wzbogacony o ćwiczenia stabilizacji centralnej oraz ćwiczenia prewencyjne. W tym celu wraz klubowym fizjoterapeutą przygotowaliśmy film video ułatwiający wykonanie ćwiczeń.
Czy każdy zawodnik dostaje taki sam plan treningu, czy są one dopasowane indywidualne do każdego zawodnika?
Nie ma dwóch takich samych piłkarzy. Jestem zdania, że każdy z naszych zawodników jest inny w pozytywnym tego słowa znaczeniu, dlatego treningi są odpowiednio dostosowane do ich progu przemian tlenowo-beztlenowych (PPB), który ma znaczenie przy kształtowaniu wytrzymałości. Ważna przy tym jest systematyczność wykonywania tych ćwiczeń, które ułatwią powrót do zbliżającego się ciągu wspólnych treningów przed nadchodzącą już rundą wiosenną.
Wspólne treningi zaczynają się 9 stycznia. To dla Ciebie, jako trenera przygotowania fizycznego szczególny okres, bo w przerwie zimowej ładuje się baterie na cały rok. Jak będzie wyglądał ten okres przygotowawczy pod kątem prowadzonych przez Ciebie treningów, na co będzie zwracana szczególna uwaga?
W pierwszych 2 tygodniach będzie przeprowadzonych m.in kilka testów oraz pomiarów :
- BEEP test określający HR max,Vo2max oraz próg PPB 85 % HR max,
- test RAST określający szybkość oraz wytrzymałość beztlenową
- waga tanita - % tkanki tłuszczowej
- badania lekarskie ( morfologia krwi, krew – Fe, Mg, B 12 itp., podstawowa analiza moczu)
Oczywiście ten okres to nie tylko testy, ale i praca już w określonym kierunku. Okres przygotowawczy podzielony jest na kilka bloków przygotowania motorycznego, gdzie w pierwszych dwóch tygodniach będzie to głównie trening aerobowy wzbogacony o podstawy stabilizacji, ćwiczenia prewencyjne, podstawowe wzorce ruchowe oraz lekki trening rozbudowy siły mięśni kończyn górnych i dolnych. W styczniu dominować będzie wszechstronne przygotowanie motoryczne. Praca w tym okresie decyduje o kształtowaniu i stabilizacji formy sportowej, czyli najprościej mówiąc będziemy pracować nad fundamentem formy sportowej. Dominować będzie objętość w celu poprawy wydolności zawodników.
Jak nasi zawodnicy podchodzą do takich treningów fizycznych?
Lubię cytaty i motta życiowe i przytoczę jedno z nich : „Im ciężej pracujesz, tym bardziej szczęście Ci sprzyja…” Wiemy przecież bardzo dobrze, że jeżeli chcemy w życiu osiągnąć sukces, to musi być to poparte to ciężką pracą i od nas głównie zależy gdzie jesteśmy. Trzeba przesuwać swoje granice możliwości, przesuwać strefę komfortu i pokonywać samego siebie. Wtedy łatwiej będzie pokonywać przeciwników. Najpierw Ja, później przeciwnik. Uważam, że mamy zespół bardzo ambitny i pełny pasji, lubiący ciężko pracować. Wszyscy jesteśmy głodni sukcesu. Oczywiście zdaję sobie sprawę, że przygotowanie motoryczne jest tylko jednym z czterech głównych ogniw obok przygotowania technicznego, taktycznego i mentalnego. Niemniej staram się zrobić wszystko co mogę wraz całym sztabem, żeby wydobyć co najlepsze z naszych piłkarzy, oczywiście w trosce o ich zdrowie.
W mijającym roku nasi zawodnicy nie mieli zbyt wielu problemów z kontuzjami mięśniowymi. To zasługa ich ciężkiej pracy, ale też Twoja, bo widać, że praca przynosi odpowiednie efekty.
Chłopaki przykładają się do treningów i tego też są właśnie efekty. Zdajemy sobie też sprawę, że regeneracja jest ważna w treningu, dlatego też będziemy starali się również wykorzystać wszystko co jest możliwe, żeby zawodnicy mogli wytrzymać obciążenia treningowe. Na szczęście udało się dograć sezon bez większych problemów zdrowotnych naszych zawodników i tylko Krzysiek Suchecki jest w trakcie powrotu po kontuzji. Można stwierdzić, że runda jesienna była dla nas udana pod tym, ale nie tylko, względem.
Odbyłeś w ostatnich miesiącach kilka stażów w innych klubach , dzięki czemu uczysz się nowych rzeczy. Czujesz się przez to lepszym trenerem? Jak to wpływa na prowadzenie przez Ciebie treningów z piłkarzami?
Okres przejściowy to nie tylko czas pracy dla piłkarzy, ale i nas trenerów. W tym czasie odbyłem 2 szkolenia i jeszcze na koniec rundy udało mi się odbyć staż w Krakowie u trenera Jakuba Sage. Cały czas mam kontakt z fizjologiem wysiłku i katedrą motoryczności, którzy w razie potrzeby udzielą mi niezbędnych rad. Na pewno staram się zdobytą wiedzę oraz doświadczenie przełożyć w treningi piłkarzy. Wszyscy chcemy optymalnie pracować na miarę naszych możliwości bazowo -sprzętowych i układać wszystko profesjonalnie.
Gdy w czerwcu do ostatniej kolejki walczyliśmy o awans, gdy przychodziły chwile zwątpienia... zawsze można było na Was liczyć. Nigdy nie odwróciliście się od drużyny. Za to chcieliśmy Wam ogromnie podziękować. Bez Was po prostu nie miałoby to sensu. Za to, że pokazujecie, że jesteście współodpowiedzialni za klub, prezentując to swoim zachowaniem na trybunach.
Nie można tutaj również zapomnieć o Urzędzie Miejskim w Jastrzębiu- Zdroju, Sponsorach klubu oraz o Miejskim Ośrodku Sportu i Rekreacji w Jastrzębiu-Zdroju, bez których także nie byłoby tego wszystkiego.
K.S. GKS 1962 Jastrzębie S.A.
Do głosowania wybraliśmy 10 bramek z całej rundy.
Kiedy przyszedłeś do GKS-u spodziewałeś się, że będzie to zespół, który zdobędzie najwięcej punktów w rundzie wiosennej będąc beniaminkiem?
Kamil Adamek: Dla mnie nie jest zaskoczeniem wysoka pozycja w tabeli GKS-u. Z chłopakami z Jastrzębia miałem już do czynienia w ćwierćfinale Pucharze Polski w poprzednim sezonie, kiedy w barwach Wigier Suwałki rywalizowałem z GKS-em i właśnie podczas tych rozgrywek przekonałem się, że drzemie w nich duży potencjał i że są w stanie wygrać właściwie z każdym. W tej rundzie to udowodniliśmy wynikami. Walczyliśmy w każdej minucie meczu, chociaż wiadomo, że raz się udawało, a czasami nie. Na szczęście porażek było mało i myślę ze zasłużenie jesteśmy liderem II ligi.
Biorą pod uwagę twój staż w zespole z północnej części Polski powiedz, czy widzisz jakąś znaczną różnicę między pierwszą, a drugą ligą?
Na pewno w pierwszej lidze gra wygląda nieco inaczej, jest trochę więcej taktyki. Nie możesz sobie pozwolić na stratę piłki w środkowej strefie, bo przeciwnik ja od razu wykorzysta i ciężko już później odrobić straty. Drugą rzeczą, która jest ważna są stadiony oraz stany muraw. Te w drugiej lidze nie wyglądają aż tak dobrze i widać pod tym względem znaczną różnicę, co z pewnością wpływa na poziom gry. Jednak według mnie w drugiej lidze jest więcej walki boiskowej. Nie liczy się aż tak na błąd przeciwnika, tylko cały czas wywiera się na nim presję.
Czy była jakaś drużyna, która zrobiła na Tobie największe wrażenie?
Ciężko mi powiedzieć, bo do drużyny dołączyłem w trakcie rozgrywek. Zagrałem w zaledwie ośmiu spotkaniach, ale jeśli miałbym wyróżnić jakiś zespół, to na pewno będzie to ROW Rybnik. Derby południa nie były w naszym wykonaniu najlepsze, popełniliśmy kilka karygodnych błędów, co gdzieś z tyłu głowy zawsze zostaje. Pod koniec już było mocne zaangażowanie z obu stron, bo każdy zespół chciał strzelić bramkę, która da zwycięstwo. Szczęście się zdarzyło, że akurat mi się udało i cały zespół w ostatnich minutach nie dopuścił do groźnej sytuacji podbramkowej w naszym polu karnym. Najważniejszy jednak jest wynik, który dla nas był korzystny i trzy punkty zostały na Harcerskiej.
W GKS-ie przyczyniłeś się już do kilku zwycięstw. Planujesz zostać dłużej i zapisać jeszcze kilka bramek na swoim koncie w barwach naszego klubu?
Nie tylko ja, bo na wynik pracuje cała drużyna, łącznie ze sztabem, pracownikami klubu, kończąc na kibicach, którzy wspierali nas przez cała rundę. Byli naszym dwunastym zawodnikiem, który napędzał nas w każdym meczu. Jeśli chodzi o moją przyszłość, to na dzień dzisiejszy prowadzone są rozmowy. Dostaje propozycję gry w innych klubach i mam nadzieję, że w najbliższych dniach wszystko będzie jasne.
Wiktoria Reorowicz/gksjastrzebie.com
Maciek trafił do Pniówka w sierpniu tego roku. Wystąpił w jedenastu meczach, przebywając na boisku w sumie 572 minuty i zdobywając w nich 3 bramki. Z końcem grudnia wypożyczenie dobiegało końca, jednak obie strony ustaliły, że zostanie przedłużone o kolejne pół roku z możliwością ściągnięcia Macieja do GKS-u przed rozpoczęciem rundy wiosennej.
Spodziewałeś się tego, że będąc beniaminkiem zakończycie rundę jesienną na pozycji lidera?
Kacper Kawula: Nie, na pewno nie, ale nie jest to jednak dla mnie zbyt wielkie zaskoczenie. Teraz, już po zakończeniu rundy jesiennej uważam, że trzecia grupa w trzeciej lidze, w której graliśmy w poprzednim sezonie, nie odbiega aż tak od drugiej ligi. Poziom tych lig moim zdaniem jest dość wyrównany. Nie ma jakieś wielkiej przepaści, co działa oczywiście na naszą korzyść i staramy się to wykorzystywać.
Jakie w takim razie są twoje odczucia odnoście innych drużyn oraz ich pozycji w tabeli? Są jakieś zespoły, na które szczególnie zwróciłeś uwagę?
Na pewno myślałem, że GKS Bełchatów będzie wyżej w tabeli niż jest. Stawiałem na to, że będą w czołówce, ponieważ jest to moim zdaniem dobra drużyna i jestem bardzo zaskoczony ich obecną pozycją. Kolejnym z zespołów, na który zwróciłem uwagę jest ŁKS Łódź. Myślę, że nie jest to zaskoczeniem, że jest wiceliderem tabeli, ponieważ ich sposób gry jest podobny do nas. Oni tak samo jak my są beniaminkiem, ale mimo to grają równie dobrze, w efekcie czego są na drugim miejscu.
Czy był w takim razie jakiś mecz, który zapamiętałeś szczególnie?
Każdy mecz jest szczególny i jestem zdania, że każdy mecz trzeba zapamiętać i wyciągnąć z niego odpowiednie wnioski. Na pewno nasz ostatni mecz na wyjeździe w Kluczborku był dla mnie szczególny, ponieważ byłem autorem jedynej strzelonej bramki w tamtym spotkaniu i dzięki niej wracaliśmy do Jastrzębia z kompletem punktów. Było to dla mnie bardzo ważne, dlatego ten mecz zapadł mi w pamięci.
Można już śmiało powiedzieć, że runda jesienna należała do udanych w waszym wykonaniu. Czy w takim razie snujesz już jakieś marzenia odnoście rundy wiosennej?
Wszystko okaże się dopiero po ostatnim spotkaniu, a do niego zostało jeszcze 15 kolejek, więc naprawdę dużo. Wszystko się może zdarzyć. Na pewno będziemy walczyć o zwycięstwo i podświadomie chcemy awansować, dlatego będziemy do tego dążyć w każdej minucie meczu, ale ta liga potrafi zaskoczyć. Ciężko mi jest teraz przewidzieć jak zakończy się runda wiosenna, ale mam nadzieję, że wyniki będą po naszej stronie. Zrobimy wszystko, żeby tak się właśnie stało.
Wiktoria Reorowicz/gksjastrzebie.com